12. Nagumo ja cię grzecznie proszę nie kracz!

68 5 7
                                    

- O kurwa, ale wy tu macie zajebiście! - krzyknęła obracając się wokół własnej osi - chociaż trochę jak w psychiatryku.

- Ja dalej nie wierzę, że ją tu zabraliśmy - westchną biało włosy.

- Uwierz Gazell ja też - poparłem go.

- Oj nie przesadzajcie puki ojciec się nie dowiedział, że kogoś tu przyprowadziliśmy to będzie dobrze - zaśmiał się Burn.

- Nagumo ja cię grzecznie proszę nie kracz! - Krzyknąłem, na co chłopak przewrócił oczami.

- GRAN, GAZELL, BURN, REIZE ORAZ HARUMI ZAPRASZAM DO MOJGEO GABINETU! - po korytarzu rozległ się głos ojca wydobywany z głośników.

- Teraz to mamy przejebane, a nie wtedy, kiedy Harumi się o nas dowiedziała debile - parsknął złoto oki.

Pociągnąłem Midorikawe za rękę, gdyż chyba za bardzo nie kontaktował po tym jak nieświadomie wydarłem się na cały park, że go kocham.
Weszliśmy po cichu do gabinetu ojca stając w szeregu a Rumi za nami.

- Oh nie bądźcie tacy pokażcie mi ją - zaśmiał się, a my niepewne odsunęliśmy się, żeby dziewczyna mogła wejść w szereg.

- Em dzień dobry Panu.

- Witaj Harumi, jesteś taka podobna do matki wiesz? - nie ma to jak widząc jakąś osobę chyba po raz pierwszy wyskoczyć z tekstem o jej podobieństwie do rodzica co nie?

- Pan znał moją mamę? - spytała rozszerzając powieki my pomimo tego, że znaliśmy dosyć długo ojca również byliśmy w szoku.

- Tak znałem Misaki, chodziliśmy razem do szkoły była identyczna jak ty, piękne długie falowane blond włosy i hipnotyzujące szmaragdowe oczy a na jej twarzy cały czas gościł uśmiech... - mam wrażenie, że mógłby wymieniać tak przez dosyć długi czas. - Do czasu, aż została zaręczona z twoim ojcem Harumi. On był bardzo oschły w stosunku do niej oraz... 3 lata po twoich narodzinach zlecił jej morderstwo - ledwo mu to przez gardło przeszło a nas całkowicie odcięło patrzeliśmy tylko na siebie mając niezłego laga mózgu.

- On... ją z-zabił? - mamrotała a po jej policzku spłynęła pojedyncza łza.

- Rumi... - Suzuno położył rękę na jej ramieniu a Burn podszedł i ją przytulił nie dziwiłem mu się doskonale wiedział co to znaczy stracić rodzica, zresztą jak my wszyscy. Nagumo miał szczęśliwą rodzinę, lecz jego ojciec zaczął pić, ćpać i znęcał się nad jego matką aż pewnego dnia zabił ją, gdy chłopak spał u siebie w pokoju.

- No już Rumi jest dobrze tak? - pogłaskał ją po głowie a dziewczyna wtuliła się w czerwono włosego.

- mhm - przytaknęła delikatnie się od niego odsuwając.

- Mam zajebisty a za razem idiotyczny pomysł! - krzykną z entuzjazmem Burn zupełnie ignorując ojca, który cały czas tam stał.

- Już się boję - westchnął Suzuno - no dawaj.

- Zabieramy Harumi na nasze treningi!

- W sumie to nie takie głupie jak na ciebie, co ty na to Rumi? - niebiesko oki spojrzał z rozbawieniem na czerwono włosego następnie przewracając wzrok na dziewczynę.

- Jasne czemu nie - uśmiechnęła się.

- Jaka drużyna ma zaraz trening? - spytał Mido.

- Moja ma - podniosłem rękę do góry.

- No no no~ nieźle Harumi twój pierwszy trening z nami a już trafiasz na Gaie - zaśmiał się Nagumo.

- Dobrze idźcie już, za bardzo krzyczycie - westchną ojciec.

Całą grupą ruszyliśmy w stronę jednego z boisk a ja zacząłem rozmyślać nad pewną sprawą, którą wcześniej nie zaprzątałem sobie głowy a mianowicie kogo Rumi znała będąc w słonecznym ogrodzie. Jeżeli chodzi o kapitanów to raczej tylko mnie bądź ewentualnie Desarm'a, bo kiedy blondynka przebywała w naszym sierocińcu to nie było tam reszty kaptanów przybyli oni dopiero jakoś miesiąc po wyjeździe dziewczyny. Teraz tylko pytanie jak z resztą.

Już powoli dochodziliśmy (tylko proszę bez skojarzeń ;D) do boiska a przez całą co prawda nie za długą drogę moi towarzysze kłócili się które lody są najlepsze. Burn od razu postawił na truskawkowe, Mido twierdził zaś że pistacjowe, a Suzuno krzykną coś w stylu, że jak oni mogą to jeść i oznajmił, że najlepsze są śmietankowe na co Harumi mu zrównała.

- Skończyliście już? - spytałem przez co ściągnąłem na siebie spojrzenia wszystkich.

- Znalazł się rudy buc niszczyciel dobrej zabawy - prychnęła blondynka.

- Excuse me!? Ja nie jestem rudy! To jest czerwony! 

[perspektywa Byron'a]

Szliśmy chodnikiem w kierunku mojego domu Hera coś tam mamrotał, że chcę iść do mnie na strych czy coś w ten deseń. naprawdę już się boję co wymyślił a co najważniejsze jaką ścieme sprzeda mojej ciotce.

- Przyjacielu drogi mój możesz mi powiedzieć po jaką cholerę idziemy do mego miejsca zamieszkania!? - spytałem nie oszczędzając irytacji.

- Jak to zapomniałeś? - rzucił sarkastycznie - przecież mamy projekt na historie.

- Chuja a nie projekt na historie - spojrzałem na niego poirytowany - chcesz mi się na strych włamać?

- Wiesz~ na początku plan był, żeby cię czymś oduczyć a dopiero potem włamać ci się na strych, ale ten jełop Atena mi nie pozwolił - zaśmiał się cicho.

- O zeusie ratuj mnie od tych debili! - jęknąłem zabijając soczystą piątkę z własnym czołem.

- Nie masz co tracić czasu na żadne modły bogowie i tak ci już nie pomogą, za dużo nas jest nie wyrobią się - zaśmiał się jeszcze raz zakładając ręce na kark.

- Czyli otwarcie przyznajesz, że jesteś debilem tak? - zapytałem z cichym śmiechem.

- Ja przynajmniej mam taką świadomość i się z tym pogodziłem tobie też radzę, bo lepszy nie jesteś i żadne błaganie do bogów tego nie zmieni! - prychną uciekając.

- O ty mała szmato olimpijska! Ja ci zaraz dam ,,lepszy nie jesteś!" jak ci wpierdol spuszczę to zobaczysz! - krzyknąłem goniąc go. - Własna matka cię nie pozna! a nie czekaj ty nie masz matki... zresztą ja też! 

=======================================================================

Hola amigos!

słowa: 940

na wstępie chcę od razu zaznaczyć, że pomimo tego, że wstawiłam rozdział to nie znaczy, że wracam do systematycznego pisania to co tu widzicie to są moje wypociny, podczas majówki które za chiny mi się nie podobają, jak wiecie albo i nie to od 14 do 16 maja mam egzaminy i będę szczera z wami chuj się ich boję, tak więc trzymajcie za mnie kciuki!

Pozdrawiam wasza ukochana i zawsze spóźniona Resme❤️

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 05 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Boskie rodzeństwo | IEWhere stories live. Discover now