11. W kosmitów się kurwa bawicie!?

139 7 12
                                    

UWAGA ZNACZĄCA ILOŚĆ PRZEKLEŃSTW!!

[Perspektywa Xaviera]

Mamy przejebane - Pomyślałem - Trzeba znaleźć chłopaków.

Szybkim krokiem ruszyłem w kierunku strefy Diamond Dust, bo po prostu była najbliżej. Po chwili zobaczyłem kapitana tej, że drużyny.

- Gazell! - krzyknąłem powodując to, że chłopak odwrócił się w moją stronę.

- Coś się stało Gran? - Spytał unosząc brew.

- Nie.... a raczej Tak musimy iść po chłopaków i zapierdalać do tego parku obok Zeusa no już pośpiesz się! -Pośpieszyłem go kierując się do strefy Prominence.

- O boże dramatyzujesz bardziej niż Burn któremu prosto z talerza zabrało się ostatnią porcję ciasta wiesz? - Westchnął, ale posłusznie podążył za mną.

- Nie marudź tylko chodź szybciej, bo Harumi nam nogi z dupy powyrywa.

- A co ma Harumi do tego? - Ponownie spytał.

- No jakby ci to wytłumaczyć hehe... - Zaśmiałem się nerwowo.

- Normalnie słowami. - powiedział zwężając powieki a robi tak tylko wtedy, gdy cierpliwość mu się kończy na to wychodzi, że bardzo polubił się z Rumi.

- Otóż nasza kochana Harumi prawdopodobnie dowiedziała się o ,,Kosmitach" - Powiedziałem nerwowo na niego spoglądając.

- No nie pierdol. - Mrukną stając na środku korytarza.

- No niestety przed chwilą dostałem sms'a od niej, poczekaj pokaże ci. - Powiedziałem wyciągając telefon z kieszeni pokazując mu wiadomość.

- Burn powinien być z Reize'im właśnie teraz powinni wracać z siłowni. - Mruknął spoglądając na zegarek znajdujący się na jego nadgarstku. - Jak się pośpieszymy to uda się nam ich jeszcze tam zastać. - Oboje ruszyliśmy w kierunku siłowni.

- Czyli są 2 opcje albo Harumi da nam srogi wpierdol albo będzie się na tylko nas drzeć. - Westchnąłem stając przy drzwiach wejściowych do pomieszczenia i rozglądając się w poszukiwaniu czerwono-włosego i zielono-włosego. - No nie ma ich.

- Poczekaj chwilę - Powiedział stając w miejscu, gdzie jest najlepszy rozgłos i echo. - TULIPAN MAM SPRAWĘ!

- TO JEST KURWA PŁOMIEŃ! - Krzykną zdenerwowany złoto oki magicznie znajdując się obok mnie i srebrno-włosego w towarzystwie Mido. - Czego chcesz pierdolono kostko lodu Hm?

- Jest pewna sprawa, zbierać się. Idziemy na miły spacerek do parku - Rzucił ironicznie.

- A dokładniej na pożarcie bestii zwanej Harumi. - Dodałem.

- A co nas ominęło? - do rozmowy wtrącił się czarno oki.

- To was ominęło. - Powiedziałem pokazując wiadomość od dziewczyny.

- Oo~, czyli jesteśmy sławni, skoro nawet Harumi już wie o ,,Kosmitach". - Uśmiechną się chytrze Burn.

- Burn to nie jest zabawne ona nam karki ukręci.

- Oj nie przesadzaj co może zrobić jedna Harumi. - Jęknął czerwono włosy obierając się o ścianę.

- Kurwa zajebać nas gołymi rękami. - Mruknąłem.

- To radzę nam już iść przynajmniej jesteśmy normalnie ubrani. - Powiedział z charakterystycznym dla niego spokojem Gazell.

- Ta, chociaż rzadko to mówię, ale Mrożonka ma rację. - westchnął Burn.

- Czuję się zaszczycony. - Uśmiechną się, lekko pochylając się nad złoto okim na co ten prychną.

————Jakiś czas później———

Byliśmy już niedaleko parku, gdy zobaczyłem Harumi siedzącą na ławce z dosyć obojętną miną - oho mamy kurwa przejebane. - Mruknąłem w kierunku chłopaków

Dziewczyna spojrzała w naszą stronę i wstała z ławki powoli podchodząc do nas.

- Co to jest? - mruknęła rzucając w moje ręce gazetę z artykułem o kosmitach oraz zabijając nas wzrokiem. - W kosmitów się kurwa bawicie!?

- Rumi spokojnie wszystko ci wyjaśnimy. - podszedł do niej Mido kładąc swoją rękę na jej ramieniu.

- W takim razie czekam, ale zanim to. - Powiedziała przewracając wzrok na Brun'a który stał oparty o drzewo. - Może Burn mi się w końcu przedstawisz Hm?

Kiedy czerwono włosy usłyszał swoja ksywkę zaciekawiony spojrzał na dziewczynę.

- Słucham? - spytał podchodząc do nas bliżej.

- No pytam czy mi się przedstawisz Burn. - Uśmiechnęła się chytrze, to nie wróżyło nic dobrego. - Albo może panie Nagumo Haruya co ty na to?

- A-ale skąd ty...? - Burn cały skamieniał w sumie nie tylko on wszyscy poza zielono oką byliśmy w szoku.

- Tak sobie siedziałam i na was czekałam więc trochę poszperałam w Internecie i ta dam znalazłam parę informacji na wasz temat. Burn to przezwisko, które wymyślił ci Suzuno w 2 klasie podstawówki, urocze prawda? - zaśmiała się. Choć wątpię, żeby to była prawda przecież w Internecie nie może być aż takich szczegółów prawda?

- Czyli nie jesteś zła? - Spytał nie dowierzając Mido.

- Nie, ale mam jeden warunek. - Ciekawe bardzo ciekawe.

- Więc słuchamy.

- Chce zobaczyć waszą Akademię. - Mówiąc to uśmiechnęła się uroczo a nas już do końca zmiotło z planszy.

- T-ty do Akademii? - spytałem.

- Tak ja do Akademii - uśmiechnęła się tryumfalnie.

- Xavier twoja dziewczyna jest nienormalna. - Westchnął Burn.

- Ile razy mam ci powtarzać, że kocham Mido!? - Krzyknąłem zapominając o obecności zielono-włosego. - Czy ja to powiedziałem na głos?

- Tak! Powiedziałeś to na głos! - Harumi i Burn zwijali się z śmiechu podtrzymując się nawzajem, żeby nie pierdolnąć na ziemię i jakoś im to wychodziło, Suzuno patrzył na nich jak na idiotów a Mido spalił takiego buraka, że jego twarz była równoznaczna z kolorem moich włosów.

——————————

słowa: 800,
I proszę bardzo jest rozdział.😊

Boskie rodzeństwo | IEWhere stories live. Discover now