36

101 9 176
                                    

Kaigaku: Trzeba iść i kupić dla Nezuko prezent urodzinowy.

Kokushibo: Dobra.

Akaza: Co jej kupimy?

Kaigaku: Myślałem o jakimś pluszaku.

Kokushibo: To brzmi nieźle. Dosyć uroczo.

Kaigaku: To chodźcie.

Akaza, Kokushibo, Kaigaku: *idą do Nakime*

Nakime: *przenosi ich*

Akaza: W tym sklepie są pluszaki.

Kaigaku: Sklep o nazwie "pluszaki dla samotnych i porzuconych, których nikt nie przytula"?

Kokushibo: Nie możemy kupić jej pluszaka w tym sklepie. Przecież Nezuko często jest przytulana.

Kaigaku: Dokładnie! O, a tamten sklep? "Więcej niż tysiąc pluszaków".

Kokushibo: To już lepiej brzmi.

Akaza, Kokushibo, Kaigaku: *wchodzą do sklepu*

Akaza: PACZ.

Kokushibo: Nie, Akaza... Nie kupimy jej jednorożca...

Kaigaku: *przynosi pluszowego króliczka*

Kaigaku: Patrzcie jaki uroczy.

Akaza: Ale taki biały szybko się pobrudzi.

Kokushibo: Ale ten jednorożec też jest biały...

Akaza: O... Oh faktycznie...

Kaigaku: A wiesz, że twoje włosy są różowe?

Akaza: Nie jestem debilem. Nie wrzucaj mnie do jednego worka z takimi idiotami jak Douma.

Kaigaku: Mhm. Mhm.

Akaza: Tak w ogóle... Dzisiaj udało mi się przepędzić tego szatana z mojego pokoju dzięki modlitwom, które znam od filara gleby.

Kokushibo: *krztusi się*

Kaigaku: ...

Kokushibo: "Szatana"? "Modlitwom"? Akaza, my nie potrzebujemy kolejnego sekciarza.

Akaza: To co nawet pomodlić się nie mogę? Bez moich kadzidełek już dawno bym zwariował.

Kaigaku: To co z tym pluszakiem?

Kokushibo: Bierz tego królika.

Kaigaku: *idzie do kasy*

Kokushibo: Mamy jakieś torby prezentowe?

Akaza: Weźmiesz od Autorki ze strychu.

Kokushibo: Ok.

*po powrocie do zamku*

Daki: Czemu Muzan się tak dziwnie zachowuje?

Kokushibo: To znaczy?

Daki: Siedzi w pokoju i ogląda komedie romantyczne.

Akaza: *żegna się*

"Dwunastka w wolnym czasie 2" knyWhere stories live. Discover now