Dzikie rave party 😆

237 7 27
                                    

Severus Snape nie mógł uwierzyć własnym oczom. Jego ulubiona uczennica - Hermiona Granger, właśnie zaprosiła go na dzikie rave party w Hogwarcie.

Był to ostatni dzień roku szkolnego i wszyscy uczniowie mieli ochotę na zabawę. Snape nie był jednak typem imprezowicza. Wolał spędzać czas w swoich kwaterach, studiując eliksiry i czytając książki. Ale było coś w spojrzeniu Hermiony co sprawiało, że nie mógł odmówić.

Zgodził się więc na jej propozycję i poszedł do Wielkiej Sali, gdzie odbywało się party. Na miejscu zobaczył coś, co przeraziło go bardziej niż sam Voldemort.

Wszędzie panował chaos i hałas. Uczniowie tańczyli, pili, śmiali się i całowali. Muzyka była tak głośna, że Snape czuł, jak jego uszy krwawią. Światła migotały w rytm ostrej techniawy, a na suficie latały smoki i jednorożce. Snape poczuł się jak w koszmarze.

Hermiona uśmiechnęła się do niego i pociągnęła na parkiet. Snape próbował się wyrywać, ale ona była silniejsza. Zaczęła tańczyć z nim w sposób, który Snape uważał za nieprzyzwoity. Przytulała się do niego, ocierała się całym ciałem, dotykała jego włosów i szeptała mu do ucha sprośne rzeczy. Snape czuł się coraz bardziej zakłopotany i zirytowany. Nie rozumiał, co się z nią stało.

Nie miał czasu na szukanie odpowiedzi, bo nagle zobaczył, jak do nich podchodzi Harry Potter. Był ubrany w kolorowy dres a na głowie miał neonową opaskę. W ręku trzymał kieliszek z jakimś dymiącym się napojem i uśmiechał szeroko. Snape poczuł falę nienawiści.

- Cześć, Sev! - zawołał Harry. - Jak się bawisz?

- Chyba coś Ci się pomyliło Potter! Nie jestem twoim koleżką, no i co tutaj robisz do cholery Potter? - zapytał Snape z wrogością.

- Przyszedłem się pobawić, jak wszyscy. Jest super imprezka, prawda? - odpowiedział Harry.

- Nie, jest okropna. A ty powinieneś zejść mi z oczu -syknął z złością.

- Och, nie bądź taki sztywny Severus. To jest ostatnia szansa, żeby się zabawić z nami. Wiesz, że jutro kończymy szkołę i idziemy w świat?

- Tak, i nie mogę się tego doczekać. Może wreszcie będę miał spokój od Ciebie i Twoich przyjaciół.

- Nie bądź taki złośliwy, ja będę tęsknić. W głębi duszy lubisz nas, prawda? - Harry zbliżył się do Snape'a i objął go ramieniem.

- Nie dotykaj mnie, Potter! - Snape odepchnął go z niesmakiem.

- Och, Severus, nie bądź taki zimny. Wiesz, że jesteś moim ulubionym nauczycielem prawda? - Harry zaczął go całować w policzek.

- Potter, przestań! - Snape próbował się uwolnić, ale Harry trzymał go mocno.

- Nie, Severus nie odchodź. Kocham cię, Severus. Zawsze cię kochałem. - Harry zaczął go całować w usta.

Snape poczuł jak jego oczy się rozszerzają. To było zbyt wiele. To było zbyt obrzydliwe. To było zbyt nieprawdopodobne. Snape stracił przytomność i upadł na podłogę.

Hermiona spojrzała na niego z troską. Potem spojrzała na Harry'ego z podziwem. - Harry, to było genialne. Ale po co to zrobiłeś?

- Bo chciałem się z nim pożegnać w szczególny sposób.

- A co z nami? - zapytała Hermiona. - Myślałam, że coś między nami jest.

- Och, Hermiona, nie bądź taka naiwna. To był tylko flirt. Ty wiesz, że ja kocham tylko jedną osobę.

- Kogo?

- Ron Weasleya. - Harry uśmiechnął się i pocałował ją w czoło. - Ale ty też jesteś dla mnie ważna, Hermiono. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką. I dlatego chcę ci dać coś specjalnego.

Moc magii - Miniatruki SevmioneWo Geschichten leben. Entdecke jetzt