Walentynki według shipera Dropsa 😆

279 12 66
                                    

Rok szkolny w Hogwarcie był w pełnym rozkwicie, a na horyzoncie pojawiły się pierwsze oznaki nadchodzących Walentynek. Serca uczniów biły szybciej na myśl o zbliżającym się święcie, gdyż u wielu z nich ich życie uczuciowe różnież było w rozkwicie. Miłość unosiła się w powietrzu niczym czar czy opary amortencji.

Hermiona Granger - uzdolniona uczennica ze zdumiewającą wiedzą, spędzała dni pochłonięta książkami w bibliotece. Jej myśli skupione były na magicznych teoriach i zaklęciach, a Walentynki zdawały się być jedynie odległym wydarzeniem.

Tymczasem, na drugim końcu zamku znajdował się jej przyjaciel Harry Potter, który z pewnością nie mógł zapomnieć o nadchodzących Walentynkach. Zawstydzenie malowało się na jego twarzy, ponieważ miał w planach wyznać swoje uczucia wieloletniej przyjaciółce właśnie w ten magiczny dzień. Jednakże Harry nie był pewny jak do tego podejść, aby nie zrobić przy tym żadnej wpadki.

Tego samego dnia, gdy zaczęły się przygotowania do Walentynek, Dumbledore jedząc kolejną paczkę dropsów (chyba już siódmą) wpadł na pomysł, który uznał za genialny a mianowicie zeswatanie Hermiony Granger i Severusa Snape'a. Był zafascynowany ich charakterami i pomyślał, że doskonale by się uzupełniali.

Jednak nie był to całkowicie jego pomysł. Z racji wieku i demencji oraz prawdopodobnie galopującej cukrzycy zupełnie zapomniał, że poprzedniego wieczoru spędził godziny na czytaniu fanfików na Wattpadzie, gdzie natrafił na opowiadanie o tematyce Sevmione, które bardzo mu się spodobało.

W swoim ekscentrycznym podejściu do spraw sercowych postanowił wykorzystać swą nieograniczoną władzę i możliwości jako dyrektor Hogwartu, by zrealizować ten pomysł.

Zaczął więc knuć plan jak zbliżyć do siebie swoich ulubionych uczniów. Wiedział, że Snape nie był zbytnio lubiany przez Hermionę, a ona z kolei była uważana przez niego za nudną mądralę -Pannę.Wiem.To.Wszystko. Musiał więc znaleźć sposób, by pokazać im, że mają więcej wspólnego niż im się wydaje. Dumbledore był przekonany, że między nimi iskrzyło i że byliby idealną parą, gdyby tylko dali sobie szansę. Nie mógł znieść widoku tej dwójki jak nieustannie się ignorowali. Postanowił więc zorganizować wyjątkowe walentynki, które miały na celu zeswatać ich ze sobą.

Dumbledore, zawsze mający nosa do niespodzianek postanowił, że tegoroczne walentynki w Hogwarcie będą wyjątkowe. Zaczął snuć pomysły jak zaskoczyć uczniów i nauczycieli. Ale nie zapominajmy, że przede wszystkim był cichym shiperem pary, której nikt by się nie spodziewał - Severusa Snape'a i Hermiony Granger.

Zjadając kolejną paczkę dropów - niewiadomo, którą już z kolei wpadł na pomysł ostateczny, najlepszy z najlepszych, creme de la creme. Postanowił zadziałać z grubej rury, wytoczyć ciężkie działa i zorganizować... walentynkową wymianę prezentów, oczywiście z ustawionym losowaniem.

Już dzień przed Walentynkami słodki zapach róż i muzyka wypełniała przestrzeń Wielkiej Sali. Dumbledore patrzył z zadowoleniem i dumą na swoje dzieło. Pomieszczenie udekorowane było na różowo i czerwono, przystrojone słodkimi kupidynami strzelającymi lizakami w kształcie serca, czerwonymi różami i błyszczącymi dekoracjami, a na ścianach wisiały serca z napisami "Miłość jest wszędzie" oraz "Walentynki to magiczny czas".

Na każdym stole znajdowały się talerze z wypiekami w kształcie serc oraz ciasteczka z wróżbą, a następnego dnia w menu miały być parówki w kształcie serca a w nich dwa jajka sadzone oraz pizza o wyglądzie serca z dodatkami uznawanymi jako afrodyzjaki.

Podczas śniadania Dumbledore ogłosił, że ma dla uczniów i nauczycieli niespodziankę. Wszyscy z ciekawością zwrócili na niego uwagę, spodziewając się kolejnego zadania lub konkursu, aby pozyskać punkty dla poszczególnych domów. Dumbledore uśmiechnął się tajemniczo i powiedział:

Moc magii - Miniatruki SevmioneWhere stories live. Discover now