~ Maddie ~
Myśle że ten tydzień był mimo wszystko bardzo ciekawy, bo zaczynając od tego że zaczełam chodzić ze słynną trójką do szkoły, to już mam miliard dram w niej.
Na dodatek we wtorek, to był mój drugi dzień szkoły, Nate zaoferował mi bardzo ciekawą propozycje.
Usiadłam wkońcu przy stole aby zjeść obiad. Niestety nie jadłam go w spokoju bo wszyscy stwierdzili że musimy zrobić wielkie spotkanie rodzinne.
Nasza gosposia podała nam obiad, były różnorodne sałatki oraz zapiekanka - znowu brokułowa. Ta gosposia mnie uwielbia serio.
Gdy każdy zajął się sobą a ja jadłam w spokoju. Nikt mnie nie zaczepiał, nikt mnie nie wkurz...
-- Maddie. -- Usłyszałam szept Nate'a. No i tutaj poszedł mój spokój.
-- Jem. -- Oczywiście, że będę próbować go zbyć.
-- Słuchaj bo mam deal'a. -- Powiedział. Westchnęłam ciężko.
-- Jakiego? -- Powiedziałam zrezygnowana. Czemu ten człowiek jest tak irytujący?
-- Będziemy udawać że jesteśmy w sobie zakochani. -- Powiedział a ja odrazu parsknęłam.
-- Nie ma szans. -- Odpowiedziałam odrazu.
-- Dostaniesz hajs. -- Zapewnił mnie.
-- Nie lece na hajs, jestem bogata. -- Powiedziałam i wzruszułam ramionami.
-- Wiesz, teoretycznie jestem synem twojego porywacza więc musisz się mnie słuchać i moge robić z tobą co chce. -- Powiedział a na jego twarz wpełz cwany uśmiech. Ja lekko prychnęłam.
-- Wiesz, teoretycznie jestem córką Victora i Estelli. Członków organizacjii. Więc teoretycznie nie możesz mnie dotykać. -- Tym razem to ja się uśmiechnęłam i odłożyłam sztućce. Nate odrazu odsunął się ode mnie poczym spojrzał na Victora i Estelle.
-- E, BlackWoodzi! -- Powiedział i po chwili już wszyscy się na nas patrzyli. -- Moge dotykać Maddie? --
Spojrzałam również na parę i zaczełam kręcić przecząco głową.
-- Nie. -- Odpowiedzieli w tym samym czasie. Wybuchnęłam śmiechem widząc mine Nate'a.
-- A tak serio to tak, ale jeśli ona nie będzie chciała to masz przestać, jasne? -- Spytała Estella a Nate kiwnął twierdząco głową z szerokim uśmiechem.
-- Nie życze sobie abyś mnie dodykał. -- Powiedziałam odrazu gdy wszyscy wrócili do rozmów.
-- Dobra dobra.. -- Powiedział poczym się zastanowił. -- Będę ci przywodził Maka i Starbucksa kiedy tylko będziesz chciała. --
-- Albo będziesz robił co będe chciała. Do końca układu. -- Zaproponowałam. Nate westchnął i zastanowił się chwilę.
-- Dobra. --
-- A więc deal. --
I tak właśnie wylądowałam z Nate'em w układzie. No niestety.
Później, wsumie dzisiaj bo jest piątek i jesteśmy już po szkole, Natalie wkońcu skończyła się przyjaźnić z tą Lizą. I odziwo nie pomogłam w tym. Natalie sama się postawiła.
Nie ukrywała również gorszego samopoczucia. Mówiła że jej troche szkoda tej przyjaźni bo jednak znały się od przedszkola, ale z drugiej strony Liza manipulowała Natalie wiele razy.
CZYTASZ
Rodzina Monet| Maddie Inesa Monet
FanfictionMaddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym życiu, ale musi wrócić do braci. Jak potoczy się jej historia? Duża ilość postaci jest od Weroniki A...