1️⃣3️⃣ - Lisa.🪻

721 35 1
                                    

~ Maddie ~

Gdy Violet wygoniła nas na góre, Natalie zaprowadziła mnie do pokoju Thomasa który aktualnie był w szkole. Chłopak również jeździ na łyżwach bo widziałam je w rogu pokoju. Na ścianie wisiała gitara elektryczna oraz plakaty z różnych zespołów. Nie powiem zaciekawiło mnie też biurko na którym były różnorodne rysunki. Wygląda troche jak mój dawny pokój..

Natalie walnęła się na łóżko a ja zaraz obok niej. Czułam się jak i siebie, chodź wsumie nie powinnam ale i tak nie mam nic do stracenia.

-- Wiesz o co chodzi? -- Spytałam nawiązując do sytuacjii z przed chwili. Natalie odwróciła wzrok z telefonu i spojrzała na mnie poczym westchnęła.

-- Ty wiesz o organizacjii i w ogóle nie? -- Spytała a ja skinęłam głową na tak. -- No to Estella i Victor zajmują się bardziej tą częścią ymm praktyczną. Byli na jakieś akcjii i pewnie coś się chciało. --

-- Mówisz to jakby to było normalne. -- Powiedziałam żartowliwie na co dziewczyna parsknęła.

Chwile posiedziałam na instagramie poczym spojrzałam na blondynke która się podniosła i włączyła muzyke.

-- Uh, let's go to the beach-each
Let's go get a wave
They say what they gonna say
Have a drink, clink, found the Bud Light
Bad bitches like me is hard to come by
The Patrón-ón? Let's go get it on
The zone-one? Yes, I'm in the zone
Is it two, three? Leave a good tip
I'ma blow all of my money and don't give two shits, uh. -- Zaczęła śpiewać a ja do niej dołączyłam. Zaczęłyśmy tańczyć do słów piosenki.

Starships were meant to fly

Hands up and touch the sky

Can't stop 'cause we're so high

Let's do this one more time, oh

Starships were meant to fly

Hands up and touch the sky

Let's do this one last time

Can't stop (we're higher than a motherfucker)

Po piosence zaczęłyśmy się śmiać i rozmawiać a muzyke zciszyłyśmy lekko aby nam nie przeszkadzała. Natalie nagle złapała za łyżwy Thomasa i zaczeła nimi podrzucać.

Natalie nagle przez to że się zagapiła, wypuściła łyżwy z rąk a te runęły na ziemię. Popatrzyłam na blondynke która patrzyła raz na mnie raz na łyżwy zszokowana.

-- Maddie.. -- Powiedziała Natalie lekko zmartwiona.

-- Co? -- Spytałam nie wiedząc o co chodzi. Wstałam z łóżka i spojrzałam na łyżwy które.. no właśnie co się z nimi stało? -- Czemu to od tego odpadło? --

-- Rozwaliłam mu łyżwy.. -- Powiedziała Natalie a ja na nią spojrzałam i przemyślałam sytuacje.

-- Mam pomysł, raczej pójdzie też na mnie więc zrobimy ten plan. -- Powiedziałam poczym wstałam i złapałam Natalie za ramiona. -- Teraz wyjdziemy i pójdziemy do nich jak gdyby nigdy nic, jasne? Nas tutaj nie było, okej?

Kiwnęła głową twierdząco. Złapałam za klamke i niemal że wybiegłam razem z Natalie z pokoju Thomasa. Zwolniłyśmy dopiero na dole, widząc ratowników oraz lekkie zamieszanie. Weszłyśmy do salonu i zauważyłyśmy roztrzęsioną Estelle, która była uspokajana przez Sare. Adrien też był ale on jedynie patrzył.

~ Thomas ~

Po skończonych lekcjach wyszliśmy przed szkołę aby poczekać na mojego tate który miał nas odebrać. Zazdrościłem Natalie która nie musiała iść dzisiaj do szkoły. Wiem też że nie bez powodu została w domu ale o tym nie dzisiaj.

Wyszliśmy przez główne wyjście ponieważ byliśmy autem, normalnie jak jedziemy rowerami korzystamy z tylniego wyjścia bo tam też jest miejsce na rowery i takie tam.

Od teraz jak będą mówić po holendersku będzie to oznaczone °°

-- Pisałeś do ojca? -- Spytał mnie Nate. Kiwnąłem mu twierdząco bo zrobiłem to już gdy zakładaliśmy kurtki w szkole.

-- Patrz kto idzie. -- Wskazałem na Lise, dziewczyne która podoba się Nate'owi. Nate spojrzał i zaraz odwrócił wzrok. Spojrzał jednak ponownie a ja razem z nim.

Do Lisy właśnie podchodził Bas razem z jego kolegą Sem'em. Powiedzmy krótko - nienawidzimy się.

Bas objął Lise w pasie a ta go przytuliła. Chłopak pocałował ją w czoło i zamienił kilka słów.

-- Stary, nie przejmuj się. -- Powiedziałem do Nate'a który widać było że nie miał dobrego humoru.

-- Nie wierze że da się być takim człowiekiem. Thomas my się jeszcze 2 tygodnie temu z nim przyjaźniłem! Wiedział dobrze że ona mi się podoba. -- Powiedział do mnie brunet na co ja westchnąłem ciężko.

-- O co poszło tak w ogóle? -- Spytałem nie pamiętając za bardzo o co wtedy poszło, nie było mnie w szkole.

-- Dowiedzieliśmy się wtedy o Maddie. -- Zaczął. -- W szkole stwierdziłem że poszukam coś o niej, bo jedynie kojarzyłem ją z nazwiska. -- Zrobił przerwe. -- Siedziałem wtedy z Basem, Natalie i Lizą przy jednym stoliku. Wiesz jak to Bas on ma te swoje głupie odzywki. Zaczoł się naśmiewać z Maddie że by ją.. przeleciał i takie tam. Miałem dość tego więc kazałem mu się ogarnąć bo jest obrzydliwy. On zaczoł jeszcze mówić że pewnie mam te same myśli o Lisie.. Wkurzyłem się i go uderzyłem. --

-- Wiesz że go nigdy nie lubiłem? -- Zaśmiałem się na co Nate parsknął. Wtedy podszedł do nas Bas z Sem'em.

-- °Co tam Smith? Zawiedziony? Lisa jednak wolała mnie?° -- Drwił Bas a ja już traciłem cierpliwość.

-- °Nate myślał że poleci na jego kase, bo na nic innego nie ma.° -- Zaśmiał się Sem do Bas'a. Nie wytrzymałem.

-- °To na co niby teraz poleciała? Myśle że napewno nie na wygląd, chyba że wysłałeś jej twoje słynne zdjęcie które pokazujesz każdej.° -- Zadrwiłem a on na mnie spojrzał wkurzony.

-- °Wiesz Benton, nigdy cię nie lubiałem. Rywalizowałem z tobą od przedszkola o to kto jest najlepszym przyjacielem Nate'a.° -- Powiedziałen poczym zrobił przerwe. -- °Zawsze byłeś krok przedemną. Patrzyliście na mnie z góry mimo że budżet naszych rodzin jest podobny.° -- Powiedział poczym wyciągnął  zapalniczke z kieszeni i zaczoł nią się bawić. -- °Ostatnio zaczeliście mnie bardzo denerwować. Mimo naszej "przyjaźni" byliście tajemniczy. Stwierdziłem że mam dość.° -- Powiedział poczym podszedł do nas bliżej. -- °Nowa dziewczyna Maddie BlackWood, wasza przyjaciółka tak?° -- No powiedzmy. -- °Myśle że idealnie będzie ją wykorzystać.° --

No i się udało, Bas sprowokował Nate'a.

Nate rzucił się na niego a ja odrazu rzuciłem się na przyjaciela aby ich rozdzielić.

-- °Co tak stoisz? Pomóż mi!° -- Rzuciłem do Sem'a a ten odrazu zaczął rozdzielać Bas'a.

-- Puść mnie ten czub już od dawna się prosił. -- Powiedział Nate a ja go bardziej przycisnąłem.

-- Ogarnij się jesteś przed szkołą, zaraz będziemy mieli problemy. -- Powiedziałem a gdy brunet się uspokoił puściłem go i odeszłem od tamtej dwójki. -- Powaliło cie? Co ty odwalasz Nate?! --

-- No wkurzył mnie! -- Powiedział a ja westchnąłem zmęczony zachowaniem przyjaciela. Spojrzałem na jego twarz i ponownie westchnąłem. Nate miał wielkiego siniaka pod okiem.

-- Masz przerąbane. -- Stwierdziłem. Nate spojrzał na siebie w kamerce telefonu. Wiedział że będzie miał znowu pogadanke w domu.

Po 20 kolejnych minutach usłyszeliśmy nadchodzące auto mojego taty.

Czaicie to że pisze ten rozdział 3 dzień. Wsensie no nauka i w ogóle, jestem po pierwszych testach i tak ogólnie słabo mi poszły ( kto by się spodziewał ).
|
|
---> Update z dzisiaj, 7.9 z Ekonomi💪🏻 A z innnych nie wiem jak ale myśle że źle.

Rodzina Monet| Maddie Inesa MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz