W piątek około 20 przyjechał po mnie Nick.
- Wow- szepnął, gdy mnie.- Znaczy wyglądasz cudownie. Będę musiał cię pilnować.
Uśmiechnęłam się.
- Bardzo ładnie wyglądasz.
Nick był mi drzwi do samochodu. Gdy wysiadałam dodatkowo podał mi rękę. Zaproponował mi ramię, które z zaniechaniem.
Gdy weszliśmy okazał się, że impreza już się rozkręcała. Podeszliśmy do naszych przyjaciół, gdzie Lexi od razu zaczęła się nadawać.
- O Boże! Ale razem słodko wyglądacie! Wiedziałam, że będziecie razem! Świetnie do siebie pasujecie.
- A jak tam ty i Mike?- przerwałam jej.
- Super! Mike jest miły, przystojny, zabawny i trochę tajemniczy- rozmarzyła się. Teraz nie ma tematu to już totalnie zszedł na chłopaków. Obgadałyśmy chyba całą zawartość.
Chłopcy na bank mieli nas dość.
- Zatańczymy? - zaproponował mi Nick, gdy już naprawdę nie mógł wytrzymać, gdy chwaliłam innych chłopaków niż on. Przytaknąłem.
Weszliśmy na parkiet. Świetnie się bawiliśmy, po chwili dołączyli do nas przyjaciele. W pewnym momencie muzyka zmieniła się na wolniejsza. Wszyscy szybko dobrali się w pary. Spojrzeliśmy na siebie zaskoczeni, ale w jego oczach dostrzegłam też radość.
- Nie umiem tańczyć do takiej muzyki- powiedziałam cicho zakłopotana.
- Nie przejmuj się. Poprowadzę- odparł chłopak.
Nick objął mnie, a ja do niego przylgnąłem i zaczęliśmy bujać się w rytm muzyki. Taniec z Nickiem był cudowny. Najchętniej zrobiłabym to przez całą wieczność. Chłopak delikatnie mnie prowadził i nawet jeśli coś robiłam źle szybko ratował sytuację.
I wtedy zdałam sobie sprawę, że mogę mieć problem z wykonaniem mojego zadania.
Nawet nie zorientowalam się kiedy Nick się nachylił i mnie pocałował. Dopiero gdy rozchylił moje wargi swoimi zdałam sobie sprawę co się dzieje. Oddałam pocałunku, który był bardziej namiętny i pożądliwy niz wszystkie inne.
- Może pojedziemy gdzieś, gdzie jesteśmy sami?- szepnął przy moich wargach.
Pokiwałam głowę, nie byłam w stanie nic wykrztusić. Chwycił mnie za rękę i pociągnął do wyjścia.
- A ubrania?- Zapytałam ze śmiechem.
Spojrzał na mnie oszołomiony.
- Tak, jasne.
Narzucił kurtkę w ekspresowym tempie.
- Ufasz mi?- spytał.
Hejka. kolejny rozdział historii Jez i Nicka. mam nadzieję, że opowieść sie podoba. dziękuję za wszystkie głosy i kom:)
![](https://img.wattpad.com/cover/360121988-288-k849177.jpg)
YOU ARE READING
Nie mogę cię kochać
RomanceJezebel ma jedno zadanie. Zbliżyć się do chłopaka, zaprzyjaźnić się z nim, rozkochać, a potem wbić nóż w plecy. Dosłownie. Wszystko miała świetnie zaplanowane. Krok po kroku. Ale nawet w idealnym planie coś może pójść nie tak.