Rozdział 14

5.2K 160 77
                                    

                                                                                          Julie
Gdy tylko weszłam do sali od informatyki i usiadłam na swoim miejscu, Loretta od  razu mnie dopadła.

-Opowiadaj jak było i czemu nie wróciłaś na noc.

- Nie było mnie na noc bo spędziłam ją z nim, a poza tym było zajebiście. Najpierw poszliśmy do kina, a później do niego.

-To nie jest kawiarnia tylko lekcja informatyki-przerwał mi pan Hans.

-Przepraszamy, już nie będziemy gadać-odezwałyśmy się w tym samym czasie.

Gdy skończyłyśmy lekcje informatyki, Loretta powróciła do tematu sprzed 40 minut.

-No opowiadaj co było dalej-powiedziała gdy poszłyśmy razem do szafek.

Opowiedziałam jej wszystko łącznie z faktem, iż znalazłam w jego spodniach narkotyki, jedynie ominęłam mały szczegół.

- zajebiście. Zazdroszczę ci. Już tak bardzo chce się spotkać z Natem, że sobie tego nie wyobrażasz.

Przewróciłam jedynie oczami i ruszyłam w stronę sali od chemii. Weszłam do sali i zajęłam miejsce standardowo w ostatniej ławce. Niestety tej lekcji nie miałam z Lori, więc standardowo siedziałam sama.

Dziesięć minut później do sali wszedł nauczyciel.

-Witajcie kochani. Dzisiaj do waszej klasy dołączy nowy uczeń za chwilę powinien się pojawić- oznajmia pan od chemii.

W tym samym momencie rozlega się pukanie i znajoma mi twarz wchodzi do klasy.

Na początek nie rozumiem co on tu robi, ale po jego słowach, które chwilę później wypowiedział połączyłam kropki.

-Dzień dobry przepraszam za spóźnienie- powiedział blondyn.

-Nic się nie stało- odpowiedział nauczyciel. To jest właśnie nasz nowy uczeń Matthew Braker. Matthew...

-Wystarczy Matt- przerwał nauczycielowi chłopka.

-Naturalnie, w takim razie Matt opowiedz coś o sobie.

-Nazywam się Matt mieszkam niedaleko centrum, przedtem chodziłem do publicznego liceum, a przeniosłem się tu z powodów o których nie musicie wiedzieć- spojrzał się na mnie i się chytro uśmiechnął.- Mam szesnaście lat i nie zdałem rok temu więc powtarzam klasę. To tyle. Mogę już usiąść?- spytał nauczyciela.

-Oczywiście.

Kto by się spodziewał, że blondyn usiądzie akurat obok mnie.

-Wolne?- spytał.

-Tak- uśmiechnęłam się.

Chłopak usiadł, a następnie pochylił się nad moim uchem i zaczął mi szeptać.

-Tęskniłaś za mną?

-Nie widzieliśmy  się niecałe dwie godziny.

-I o dwie godziny za dużo. Od teraz będziemy się widywać codziennie.

Trochę zaniepokoiło mnie to, że znaliśmy się zaledwie dwa dni, a on już mówił, że za mną tęskni. Ale w tedy się zbytnio tym nie przejęłam.

I to był mój błąd

-To znaczy, że będziesz tu mieszkał?

-Tak- na te słowa mimowolny uśmiech pojawił się na mojej twarzy.

-Bardzo się cieszę.

Chłopak nie zdołał nic odpowiedzieć, bo nauczyciel się odezwał.

-Rozumiem Matt, że jesteś tu nowy i chciał byś pozawierać nowe znajomości, ale rób to na przerwach, a nie lekcjach.

failure in lifeWhere stories live. Discover now