Spotkanie dwóch świateł

0 0 0
                                    

Rycerze zabrali moją córkę do jej sypialni, jednak demona rozkazałem zamknąć w lochach na łańcuchach. Nie możemy ryzykować ponownym atakiem na zamek. Jego królestwo na pewno sie domyśli w pewnym czasie i poprzedni władcy będą chcieli go odbić. Jednak to była tylko kwestia czasu. W tym czasie Miko by się zdążyła wyleczyć, i gdyby doszło do ewentualnej konfrontacji. Z jej siłą na pewno byśmy wygrali. To co zrobiła było niesamowite. Pamiętam że każdy nosiciel w pokoleniach rodu, nie zagłębił swojej mocy aż na złotych rogach i sile. Było widać jednak że jej siła jest nie rozwinięta i mogła by naprawdę więcej. Rozkazałem swoim podwładnym naprawić bramę i przyszykować się na atak wroga. Ja w tym czasie wróciłem na swój tron. Przez wielkie drzwi weszła moja młodsza siostra. Była jak każdy anioł niemal że biała, jej skóra, blada, skrzydła i rogi również. Miała figurę w kształcie klepsydry. Blond włosy i niebieskie oczy. W drobnej koronie na głowie i białych szatach, takich jak nosiły rzymskie boginie.  Ze złotym brokatem pod oczami i złotymi ozdobami na rogach i skrzydłach. Przekute uszy na których wisiały trzy złote kolczyki. Pomalowane oczy i delikatnie usta. Szła w wysokich białych obcasach wiązanych cienkimi wysoko w połowie uda paskami. Przekręciłem oczami gdy weszła na stopień i stanęła przed tronem.

Co tym razem Lissa? - oparłem łokieć o tron i podparłem głowę dłonią

Król demonów wdarł się do zamku- powiedziała poważnie

Byłem tam

Sprawiłeś swojej córce ból- zacisnęła pięść- mógłbyś oszczędzić jej tyle bólu Kris!

Nie krzycz na mnie- powiedziałem trochę zachrypiałbym głosem- to demon

Nie widziałeś jak reagowali na siebie?- otworzyła szeroko oczy- otworzyła wrota do swojej mocy!

Udało jej się dzięki mnie- wstałem leniwie i chwyciłem za papiery które leżały na królewskim stole na którym zwykle spożywaliśmy obiady

Dzięki tobie doznała bólu, wstydził byś się jako ojciec

Też mnie to boli Liss

Pamiętasz Klare? -znowu poważnym tonem sprowadziła moje wspomnienia

Nie waż się używać jej słowa- wycedziłem przez zęby

Kochałeś ją! To czemu starasz teraz ignorujesz te emocje i wyrządzasz krzywdę swojej córce

Przestań tak mówić- odwróciłem się do niej gwałtownie z zaciśniętymi dłońmi

To jej matka, wstydź się takiego zachowania bracie!

Zamknij się Liss ty-

Jak chcesz mnie nazwać, ślepy bracie- zacisnęła zęby- przestań ją ranić, pozwól jej się odkleić od naszej rodziny! Ona strasznie cierpi

Zadrżała mi ręka ale nie mogłem uderzyć swojej siostry.

Od kiedy Klara umarła wraz z twoim synem Arkiem, zmieniłeś się! Tak bardzo pożądałeś Miko w swoim pałacu. Przecież widzisz że ona tu nie pasuje!

Pasuje! Z której strony nie powinna tu być!?

Ona ma swoją miłość z którą chce zostać! Tak jak ty kiedyś gdy poznałeś jej matkę, Klare!

To był mój błąd!

Uważasz ją za błędem! Co gdybyś nie zszedł na ziemie i jej nie poznał!?

Nie cierpiał bym!- wykrzyczałem

Ich ród by się skończył! Bezpowrotnie!- wykrzyczała po mnie

I pakt też!- odwróciłem się spowrotem do papierów i chwyciłem parę w dłoń

Ptak za niewoliWhere stories live. Discover now