Krótkie zdanie, duże uczucie

2 0 0
                                    

Weszłam do pokoju i zamknęłam za sobą drzwi, otworzyłam szeroko okno i usiadłam przy biurku, długo siedziałam z zadaniami. Głowiłam sie nad nimi aż nie skończyłam wszystkiego. Opadłam zmęczona na oparcie fotela i spokrzałam na nuty które jeszcze miałam przerobić, westchnęłam głęboko i spojrzałam za okno, ptaki latały za oknem i widziałam jak na naszym parapecie tworzy sie małe gniazdko. Nagle mój telefon zadrzał, spojrzałam na powiadomienie od Kanarii.

Hej- napisała- co tam u ciebie? Dawno nie pisałam, sorry ale miałam dużo spraw

Chwyciłam telefon i odblokowałam ekran- Hej, tak prawie o tobie zapomniałam

Coo!? Serioo? Jak tak mogłaś- pisała- przecież jestem twoją najlepszą przyjaciółką!

Co? Od kiedy?😆

Od zawsze! 😁

Czemu piszesz?

A tak tylko, głupio mi troche odezwać sie do ciebie w szkole- pisze dalej dziewczyna

Wiem zauwarzyłam

Co robisz?- zapytała

Właśnie skończyłam zadania domowe i zaraz będe musiała usiąść do piana, a ty?

A rozmawiałam z tatą właśnie, ostatnio mnie pilnuje dość mocno. Nie rozumiem tego

Długo pisałyśmy aż mi nie przypomniała że jutro zaczniemy mieszkać w szkole, w dobudówce. Wtedy przypomniałam sobie że muszę napisać do dyrektorki, czy mogę zabrać tam ze sobą zore. Będzie to praktycznie nie wykonalne ale wierze że to sie uda. Pożegnałam się z nią i szybko wybiegłam z pokoju. Zleciałam po schodach, zobaczyłam Kaia i Ivana przy stole. Kai zbierał swoje lekcje a Ivan dalej majstrował przy aparacie. Podeszłam szybko do chłopaka.

Ivan, pomożesz mi napisać do dyrektorki?- zapytałam stając obok niego

Co? Po co?- spojrzał na mnie nie rozumiejąc za bardzo

Chce zore zabrać ze sobą do dobudówki...bo mamy od jutra mieszkać w szkole i wogóle

Westchnął cicho i machnął dłonią delikatnie- usiądź obok- wskazał na krzesło obok siebie- włącz strone szkolną

Kiwnęłam głową i usiadłam szybko obok niego, wyciągnął z ust pusty patyczek po lodzie, szybko go zjadł. Położył go na stół i podniusł się z krzesła, spojrzałam na niego uwarznie.

Zaraz wrócę, ide umyć ręce- poszedł do łazienki

Popatrzyłam za nim jak znika za drzwiami łazienki. Kai spojrzał na niego a potem na mnie.

Nie przeżyjesz bez psa?- zapytał

Dobrze wiesz ile ona dla mnie znaczy- westchnęłam cicho- niezostawie jej, musze ją ze sobą zabrać- kiwnęłam stanowczo głową

Oparł sie o krzesło- nie wystarczam ci?

A co ty masz do psa?- zaśmiałam sie cicho

Uśmiechnął sie delikatnie, i spojrzał w drugą strone. Ivan wrucił i usiadł znowu obok mnie. Pokazałam mu telefon ze stroną. Chwycił mój telefon i wyciągnął go z mojej dłoni. Coś w nim pogrzebał i pokazał mi ekran telefonu gdzie było miejsce na napisanie listu do dyrektorki. Wzięłam telefon i spojrzałam na niego.

Co mam napisać?- zapytałam stresując sie trochę

Że chcesz psa zabrać ze sobą- zaśmiał sie cicho

A...- mruknęłam cicho- szanowna Pani dyrektor?

Tak- kiwnął delikatnie głową- chcę prosić o wyrażenie zgody, na to żebym zabrała ze sobą do szkoły psa, który jest szanownej Pani pewnie znany z wiadomości. Chcę żeby zamieszkała ze mną w szkole, jako właścicielka będe brać wszelką odpowiedzialność za zwierzę- dyktował

Ptak za niewoliTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang