Bieg we mgle

0 0 0
                                    

Wystartowaliśmy z balkonu, nie latałam jakiś szybko przez problemy ze skrzydłami. Gdy się zbliżaliśmy się, Seth zapioł moje nadgarstki w kajdanki na plecach. Mruknęłam nie zadowolona gdy to zrobił. Jak już byliśmy bliżej, usłyszeliśmy nagle głośny gwizd. Spojrzeliśmy pod siebie. Daleko na dole była Angel, dała nam znak żebyśmy się zbliżyli. Nie była sama, była z Hanem. Wylądowaliśmy przed nią. Złapali mnie mocno za łokcie. Przyjeli standardową pozycje i przyłożyli dłonie do czół, salutując. Uderzyli opcasami o podłoże i opuścili ręce wzdłuż siebie.

Znaleźliśmy ją- odezwał się Haki

Dobra robota chłopaki - odezwał się Han- pogadam na wasz temat z królem

Dziękujemy Oficerze- jednogłośnie odpowiedzieli

Oddajcie mi ją - kiwnęla głową Angel- rozepnijcie

Seth chwycił moje ręce i szybko i sprawnie zdjął kajdanki z moich nadgarstków. Westchnęłam cicho i przeniosłam ręce przed siebie, spojrzałam na zaczerwienione nadgarstki. Zrobiłam nimi szerokie koła żebh je rozruszać. Spojrzałam na Angel.

Choć Miko- powiedziała- masz trening z Hanem

Nie zbliżaj się do mnie - warknęłam do niej

Spojrzała na mnie uważnie i niezadowolona moim zachowaniem- no tak...dalej się gniewasz- szepnęła cicho

Spojrzałam na żołnierzy za mną. Dostrzegłam wesołe spojrzenie Hakiego. Doczekał się mojego imienia.

Przenierzesz się w pokoju i będziesz trenować- odezwała się Angel znowu- Han nie będzie patrzeć na rany więc się postaraj tym razem

Warknęłam cicho i ruszyłam w stronę swojego pokoju.

Ićcie ją przypilnujcie, ma wrócić za 5 min. - sporzała na żolnierzy, ja dam znać królowi, wreszcie się uspokoi

Tak jest - ruszyli za mną.

Dogonili mnie szybko, obruciłam się i widziałam jak Han razem z Angel oddalają się od nas w stronę pałacu.

Mikooo- śmiał się cicho pod zbroją Haki

Uderzyłam go w brzuch z pięści- zamknij się debil...nie mieliście wiedzieć...

Przynajmniej tyle o tobie wiemy- westchnął Seth- ładne imię

Mruknęłam niezadowolona- debile...

Weszłam przez drzwi do pokoju, Haki już miał wchodzić za mną. Seth jednak złapał go i wyciągnął.

A ty gdzie idioto?- westchnął ciężko i zauważył Seth- my mamy czekać na dworze kretynie

Eh...hehe a myślałem że mi się uda

Nie tym razem - postawił go ob siebie a ja zamknęłam drzwi

Szybko przebrałam się w treningowy ubiór. Zawinęłam specjalnymi bandażami wzmacniającymi, tak jak ostatnio, kostki, nadgarstki, kolana i skrzydła na złączeniu z ciałem. Wyszłam z pokoju, czekali spokojnie. Wróciliśmy na plac treningowy spowrotem, Han i Angel już czekali. Podeszliśmy do nich i stanelismy przed nimi.

Miko, 10 kółek dookoła całego- wskazał na ogromny 2 kilometrowy plac - całego, żeby cie uszy nie myliły, placu, biegiem. Za swój wybryk +10, może oduczy cie to uciekania w godziny zabronione dla ciebie.

Mruknęłam i zdjęłam sweter z siebie. Przewróciłam oczami - wbiegłam na plac i zaczęłam biec

Im dłużej będziesz biec, tym dłuższy trening będzie! - krzyknął za mną

Angel podeszła do żołnierzy- gratuluje, król was wynagrodzi. Gdzie ją znaleźliście?

Widziałam z daleka jak rozmawiają, nie interesowało mnie co powiedzą. Jestem pewna że nie powiedzą prawdy, nie mają takiej odwagi. Po za tym skoro mają być wynagrodzeni to wybiorą wynagrodzenie niż powiedzenie prawdy i otrzymanie kary, dodatkowo narażając siebie nawzajem. 1h zajęło mi zrobienie 5 kółek. Byłam zmęczona jendka zakazano mi zatrzymywania się i zwalniania. Angel odesłała anioły spowrotem do swojego zajęcia. Biegłam tak aż nie skończyłam, zajęło mi to jakieś 5h. Nie miałam więcej siły, stanęłam i prawie upadłam. Dyszałam, dostałam wodę, zarządził mi chwilę przerwy. 5 min. Gdy moja 5 minutowa przerwa się skończyła staneliśmy do walki. Nie szło mi jakoś źle, udawało mi się uciekać przed jego ciosami. On jednak nakazywał mi walczenie a nie uciekanie. 5h treningu strasznie mnie zmęczyło. Gdy skończyliśmy, Agel chciała mnie zaprowadzić do doktora. Nie chciałam tam wracać.

Ptak za niewoliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz