dwadzieścia pięć

2.3K 229 27
                                    

DZIĘKUJĘ Z OKAZJI TYSIĄCA WYŚWIETLEŃ, TO WIELE DLA MNIE ZNACZY

Calum

Siedziałem z Ashtonem w 'moim pokoju' i byłem kurewsko wściekły na siebie za to co zrobiłem. Opowiedziałem wszystko Irwinowi i miałem cichą nadzieje że nie bedzie mnie oceniał

-zjebales stary-eh nadzieja matką głupich-kurwa ona cie kocha. Pomimo tego wszystkiego co jej zrobiłeś ona nadal Cię kocha a ty jej mówisz że dla Ciebie to była zabawa? Chcesz znow ją stracić?

-Ashley nie, chory jesteś? Ona była najlepszym co mnie spotkało a później to całe zamieszanie wokół nas i ją straciłem. Teraz mam ją znowu i po prostu przestraszyłem się

-po pierwsze nie mów na mnie Ashley a po drugie przecież sam ją kochasz więc w czym problem?

-bo ja tego nie widzę, podróżujemy, niedługo koniec trasy z chłopakami, później 3 miesiące przerwy i jedziemy w naszą trasę. Jak ty sobie to wyobrażasz?

-tak samo jak ja z Bryana, może nie ma jej codziennie ale jak tylko może przylatuje do nas, Calum tracisz dziewczyne która może poświęcić wiele dla ciebie a może nawet pojechać z nami w trase

-zawsze chciała zwiedzić świat, za bardzo zjebalem żeby mi wybaczyla

-Kochasz ją Hood?

-Ta....

nie dane mi było dokończyć gdyż usłyszałem uderzenie drzwi o ścianę i Luka zmierzajacego w moją stronę

-TY ŁAJZO AZJATYCKA

i pomimo że Hemmings od niedawna chodzi na siłownię ostatnim co widziałem była jego pięść na mojej twarzy a później dźwięk łamanej kości i głos Michaela w tle

-no pięknie, nie dość że złamałeś mu nos to jeszcze stracił przytomność

lol ur not Calum Hood//c.h +seqelOnde histórias criam vida. Descubra agora