GP to określenie na lekarza rodzinnego, czyli takiego od wszystkiego i od niczego jednocześnie. Każdy powinien się zapisać do przychodni. Tam przydzielają nam losowego GP, a jako, że ciężko się dostać do wybranego, to na każdej wizycie przyjmuje Cię inny "lekarz". Słowo to ubrałam w cudzysłów nie bez powodu. Często (nie zawsze!) są to niedokształceni ludzie, którzy nie mają pojęcia o medycynie. Ograniczają się do pobieżnego wywiadu, zbadania ciśnienia i zalecenia Paracetamolu. Żeby dostać się do specjalisty, musisz to sobie "wychodzić". Jak będziesz truć dupę GP przez parę tygodni, to w końcu się zlitują (albo wkurzą) i skierują Cię na normalne badania. Często wtedy jest już za późno.
CZYTASZ
Anglia - kraj absurdu ✔
RandomMieszkam w Anglii od 2009 roku i chcę Wam opowiedzieć, jak tu się żyje naprawdę. To zbiór absurdów i ciekawostek z pierwszej ręki. Kolejne rozdziały są nazywane "Absurd [numerek]", ale część z nich to po prostu ciekawostki, więc pros...