Nie wiem, czy Anglicy mają jakiś problem ze słuchem, ale u mnie w pracy (i w poprzednich też) włączają radio na cały regulator, stojąc bardzo blisko źródła dźwięku. Oczywiście mają gdzieś, że dla kogoś może być to za głośno i można od tego dostać bólu głowy. Jakby tego było mało, wydzierają się w niebogłosy rozmawiając. Nie twierdzę, że każdy się tak zachowuje, ale zdecydowanie mają gdzieś, że komuś może się nie podobać ich głośne zachowanie i preferencje muzyczne.
YOU ARE READING
Anglia - kraj absurdu ✔
RandomMieszkam w Anglii od 2009 roku i chcę Wam opowiedzieć, jak tu się żyje naprawdę. To zbiór absurdów i ciekawostek z pierwszej ręki. Kolejne rozdziały są nazywane "Absurd [numerek]", ale część z nich to po prostu ciekawostki, więc pros...