Rozdział 11

2.4K 255 10
                                    

Jimin pov.

- Coś ty dodał do tej pizzy?! - wkurzona dziewczyna stała w progu kuchni z założonymi rękoma i tupała nogą gniewnie patrząc na Jeongguka.
Nie wiem czemu, ale strasznie rozśmieszył mnie ten widok, więc zacząłem się śmiać. - Z czego się śmiejesz?! A może to twoja sprawka? Bo jak tak, to chyba długo razem nie będziemy!

- Tak, tak! To Jimina sprawka! - chłopak wskazał na mnie palcem. - Zerwij z nim, nawet teraz!

- Ja nie wiem, zawsze mam pecha co do chłopaków... Idę zadzwonić do twoich rodziców, poinformować ich o tym, że nie chce ani chwili dłużej z tobą być! Zrywam z tobą - dziewczyna poszła do salonu w celu skontaktowania się z moją matką.

- Kurde, myślałem, że to będzie trwało znacznie dłużej, a tu proszę, jeden wybryk i gotowe. Akcja "Pozbyć się czarnej małpy" zakończona! - przybiliśmy sobie piątki.

***

Siedzieliśmy z Jeonggukiem w pokoju przytuleni oglądając film, gdy nagle weszła JiSun.

- O fuj, Jimin!

- Co ty tu jeszcze robisz?

- Wiesz... Postanowiłam ci wybaczyć, twoi rodzice mnie do tego namówili, ale dobra, ja wam nie przeszkadzam, oglądajcie sobie dalej. Ja idę do kosmetyczki. Będę za jakieś dwie godzinki - cmoknęła mnie w usta i wyszła.

- No nie wierzę... Akcja ponownie rozpoczęta.

- Damy radę, kilka dni i problem z głowy.

- Ja bym nie dał? Zresztą, ona nam cały czas przeszkadza. A do tej kosmetyczki to nie wiem po co idzie, nic jej już nie pomoże. Z tą twarzą to jedynie by w horrorze dobrze zagrała.

- Oj Kookie - zacząłem się śmiać i cmoknąłem go w polik.

***

- JIMIN! Co tu się do cholery dzieje?! - na następny dzień rano obudziło mnie właśnie to zdanie, które zostało wręcz wykrzyknięte przez moją mamę.

Nowy [ZAKOŃCZONE] Where stories live. Discover now