Rozdział 44 - Gabinet Dyrektora

2.6K 222 25
                                    

Echo krzyku Minervy McGonagall wciąż brzmiało mu pod czaszką. Patrzył za okno, ale nic nie widział. Czuł się wyczerpany i strasznie zmęczony.

Minerva wściekała się na niego, zagroziła, że osobiście złoży na niego skargę zarówno do Ministerstwa jak do Rady Nadzorczej. Udowodniła mu, że jego działania były nie tylko nie w porządku, ale i niezgodne z prawem. Ale to dwa komentarze przed jej wyjściem zmroziły go do kości i zraniły do głębi, zwłaszcza, że wiedział, że miała rację.

Albusie, naprawdę tego nie widzisz? Ten chłopak tak bardzo przypomina Toma Riddle, wychowanego przez okrutnych ludzi, którzy się o niego nie troszczyli. Jedno mocne pchnięcie i wyląduje po ciemnej stronie, a ty, Albusie, niemal pchnąłeś go dziś wystarczająco mocno! On z całego serca marzy, by być kochany, a ty mu to dziś niemal odebrałeś!"

Powiedz mi, dlaczego oczekujesz, że chłopak będzie walczył dla światła, skoro odmawiasz mu wszystkiego co dobre i wartościowe?"

Albus załkał. Zapłakał, wiedząc jak blisko był, by zniszczyć szanse na bezpieczną przyszłość. Zapłakał, bo uszkodził coś bardzo cennego podczas swoich prób, by ratować przyszłość. Ale przede wszystkim płakał z powodu Harry'ego. Zranił mocno tego chłopaka i nie widział sposobu, by to naprawić.

Fawkes, ze swojej grzędy za Albusem, śpiewał cichą pieśń pociechy. Był zadowolony, że jego przyjaciel wreszcie przejrzał na oczy. Ostatni miesiąc nadwyrężył ich relacje. Więź między człowiekiem a feniksem jest silna tylko wtedy, jeśli człowiek pozostanie wierny światłu. Albus mógł tego nie czuć, ale Fawkes to poczuł. Przez ostatni miesiąc ich więź bardzo osłabła. Ludzie to dziwne stworzenia, pomyślał sobie Fawkes. Mogą zupełnie nieświadomie przechodzić od ciemności do światłości. Feniks wiedział tylko o dwóch osobach, które były do tego niezdolne.

Albus Dumbledore patrzył za okno, jednak nic nie widział. Rozważał swój następny ruch. Postanowił zostawić Harry'ego w spokoju. Pozwoli Harry'emu na bycie tak normalnym nastoletnim czarodziejem jak to możliwe. Ich relacje były zniszczone, spłonęły w ogniu fanatyzmu Albusa, ale może z czasem, jeśli Harry na to pozwoli, będą mogli stworzyć nowe.

Armia Dumbeldore Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz