Sylwester

8.1K 331 129
                                    

Hermione siedziała na łóżku. Jej myśli błąkały się pomiędzy fasolka a-a-a, a klamliwym  Draconem. Stwierdziła jednak, że nie będzie go oskarżać. Może to zbieg okoliczności? A może po prostu Granger zbyt..kocha? Dracona, żeby być na niego zła.  Po prostu nie chce być zołzą?

-Wstałaś juz?
  Malfoy przyniósł jej śniadanie do pokoju. Miał na sobie tylko rozpiętą koszulę i spodnie.

-Co mi przygotowałeś? -chciała ukryć rozbawienie. Akurat przerwał jej zbieranie myśli.

-Tobie?- zazartowal.- Jajecznica i kanapki z łososiem.

-Mniam. chcesz trochę?

-Juz jadłem. Musimy pogadać o jutrze.

   Granger spojrzała na niego pytająco.

-No jutro jest sylwester.

-Zupełnie zapomniałam. Gdzie idziemy?

-Robie grubą imprezę dla ludzi ze szkoły.

-Kto będzie?

-Wszyscy ślizgoni i..-zrobił wredna minę. - Twoi znajomi z Gryffindoru.

-Na prawdę? Zgodzili się przyjść?

-Noo.. I tak będzie zajebiście.  Moi rodzice wyjeżdżają gdzieś we dwójkę i zostawiają dom.

-Draco. Powiedz mi..ja nie będę zła.  Przysięgam,  że się nie obrażę...

-Chodzi o te fasolki?

  Hermione się zdziwiła.  Nie sądziła,  że chłopak chce wracać do tego tematu.

-Dobra. Powiem Ci coś. Ale nikomu nie możesz zdradzić. .

-Pewnie. Mów.

-Był tu Voldemort. Śmierciożercy mieli zebranie w moim domu.

-Co?- To zupełnie zmieniało znacznie różnych rzeczy.

-Pozwoliles, abym była w jednym domu z NIM?

-Słuchaj.  To nie tak. Nic ci się nie stało.  Byłaś u góry.  On o tym nawet nie wiedział

-A ty? Jesteś jednym z nich?

  Schował twarz w rękach i usiadł obok niej.

-Nie wierzę. Po prostu mnie oszukałeś.

-Kocham cie kurwa. Coś ci jest? Zrobiłem ci coś?

-Tego brakowało.

-Nie jestem śmierciożercą. Zadowolona?

-Przysięgnij.

-Przysiegam- wyszedł zatrzaskujac drzwi.

Kolejnego dnia o ósmej wieczorem nastolatkowie byli już gotowi rozkręcić imprezę. Dom był ogromny, a podobno house parties, które robił Draco były tak dobre, że jeszcze przez miesiąc później inni o niej gadali. Przed północą wszyscy byli wstawieni. Nawet kujonka Hermione nieźle się nabomblowała. Wszyscy świetnie się bawili. Nagle Orzechowłosa odnalazła w tłumie ludzi Freda Weasleya.

-Cześć.  Ty też tutaj?

-Wiem, że imprę robi ta fretka, ale każdy tu jest. Nikt nie może przegapić zaawy organizowanej przez tego sukinsyna. Tu jest zajebiście. Chcesz spróbować marychy?

-Co? Palą tu zioło?

-Chodź na piętro.

  Po kilku minutach byli byli pokoju, którego Hermione wcześniej nie zauważyła. Było w nim pełno dymu. Tylko kilka postaci siedziało na podłodze.  George, Draco, Crabbe, Goyle, Cho Chang i Cedric Diggory.

-Stary. Zastanawiałeś się kiedyś co będzie,  jak wszyscy ludzie na świecie podskoczą i czy ziemia się zatrzesie?

-Ej? A w skali od 1 do 10.. która jest godzina?

-Ja juz nie palę. Ściana są białe.

-Ale one są białe.

-Aha. No chyba ze tak. To dasz bucha?

Hermione po kilku buchach całkowicie straciła świadomość tego, co robi.

आप प्रकाशित भागों के अंत तक पहुँच चुके हैं।

⏰ पिछला अद्यतन: Aug 25, 2016 ⏰

नए भागों की सूचना पाने के लिए इस कहानी को अपनी लाइब्रेरी में जोड़ें!

Dramione- Seks I Magiaजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें