6

818 50 9
                                    

* Następnego dnia, rano * 

Szedłem właśnie z Nickiem na stołówkę. Od wczoraj od rozmowy ze swoim kumplem z nim nie rozmawiałem. Włożyłem ręce do kieszeni zastanawiając się jak przeżyje tu miesiąc. 

Po chwili byliśmy na stołówce. Kilka par oczu było skierowane w moim kierunku. Zignorowałem je i ruszyłem odebrać jedzenie, które nie zachwycało, a w ręcz odpychało. Przekonałem się o tym na wczorajszej kolacji. 

Wziąłem swoją porcje, której i tak prawdopodobnie nie zjem, i zacząłem rozglądać się po stolikach. W końcu zauważyłem znajomą twarz, ale nie była sama obok niej siedział jakiś chłopak. 

Od razu ruszyłem do ich stolika. 

- Można?- mruknąłem, a towarzyszący dziewczynie chłopak na mnie spojrzał. Nie był jakoś szczególnie wyględny. Miał czarne włosy i zielone oczy. 

- Jasne.- uśmiechnęła się brunetka.- Poznajecie się. Mat to Nate, Nate to Mat.- przedstawiła nas. 

- Miło mi.- chłopak podał mi rękę. 

- Mi również.- ścisnąłem jego dłoń. 

- Jak tam pierwsza noc tutaj?- zapytała dziewczyna. 

- Może być. 

 - Coś się stało? Wczoraj byłeś inny. 

- Szkoda gadać.- westchnąłem. 

- Czemu? Dowiedziałeś się o " eksperymencie"?- powiedziała szeptem. 

- Co? 

 - Już. Uspokój się. Dowiedziałam się tylko o tym od swojego strażnika. On z twoim to najlepsi kumple. 

- Jak to jest być normalnym człowiekiem w tym miejscu?- odezwał się w końcu Mat. 

- Szczerze? Chujowo. 

- Ha! Czyli dobrze się dowiedziałam! 

- Cicho R...- Mat nie dokończył, bo dziewczyna walnęłam go z łokcia w brzuch- A to za co? 

- Za gówno.- mruknęła.- Czyli nic nie wiedziałeś o tym całym doświadczeniu? 

- Nie. 

 - Ok. To może pogadajmy o czymś innym.- zaproponował Mat. 

- O czym?- podparłem głowę na dłoni. 

- Hmm... 

 - Dobra mam pomysł- wtrąciłem.- Kim byliście zanim trafiliście do tego wariatkowa? 

- Ja byłam zwykłą uczennicą ostatniej klasy licealnej.- westchnęła brunetka bawiąc się jedzeniem. 

- Ja byłem mechanikiem. A ty?- powiedział brunet. 

- Ja byłem, a raczej nadal jestem, tatuażystą. Czyli nic szczególnego.- wzruszyłem ramionami. 

- Serio? 

- Mhm.. 

- Nie wyglądasz na typka od tatuaży.- mruknęła szarooka. 

- Bo nie jestem cały wytatuowany?- spojrzałem na nią i uniosłem delikatnie kącik ust do góry. 

- W ogóle nie jesteś wytatuowany. Bynajmniej na takiego nie wyglądasz. 

- To się mylisz. Mam kilka tatuaży, a nawet posiadam kolczyk w twarzy. 

- Nie widzę go jakoś.- powiedział chłopak przyglądając mi się. 

- Zgubiłem go dzień przed przyjazdem tu. A powinien być tu.- wskazałem na prawą brew.- Muszę poprosić kumpla żeby go poszukał. 

- Jak masz zamiar go poprosić?- dziewczyna zmarszczyła brwi. 

- Normalnie. Poproszę go też o normalne jedzenie.- powiedziałem z obrzydzeniem odsuwając od siebie tackę z jedzeniem. 

- Tu nic nie można wnosić. 

- Tak uważasz?- spojrzałem kpiąco na dziewczynę. 

- No, a nie?- wtrącił Mat. 

- Musicie się sporo nauczyć.- mruknąłem.

---

WRÓCIŁAM!! XD Przepraszam ;-; Ostatnie tygodnie miałam dość zawalone ;-; Teraz postaram sie wrzucać jeden rozdział na tydzień ^^

PS Przepraszam za błędy xd

Inne opowiadania:

► Hooligans || Z.M.

► Hooligans: Life is Brutal || Z.M. *

► Hooligans: Life is Hard || Z.M (sequel Hooligans) **

►Random Knowladge || Z.M.

* Sequel Hooligans Epilog 2 (Dodatek XD)

** Sequel Hooligans Epilog 1 (Oficjalna kontynuacja)  

Wyzwanie: PsychiatrykWhere stories live. Discover now