12

628 41 4
                                    

* Następnego dnia, rano * 

Spałem sobie, aż tu nagle drzwi do mojej celi otworzyły się z hukiem. Od razu poderwałem się na równe nogi. 

- Kontrola!- wrzasnął dyrektor tego miejsca i wszedł do mojej celi z dwoma strażnikami.- Przeszukać go!- wskazał na mnie- I pomieszczenie zresztą też. 

Poczułem w sobie narastający gniew. Kutas zrobił to specjalnie. 

Strażnik zaczął mnie przeszukiwać. 

- Szefie, znalazłem coś!- wrzasnął ten mężczyzna, co mnie przeszukiwał i pokazał swojemu szefowi mój telefon. 

- No ładnie.- mruknął mężczyzna i wziął mój telefon do ręki.- Wiedziałem, że nie przestrzegasz regulaminu. 

 - Przypominam, że to wy przeprowadzanie bezprawnie eksperyment i to jeszcze na człowieku. 

- Nikt ci nie uwierzy.- mruknął i kiwnął do swoich strażników, żeby wyszli już. 

Wszyscy opuścili moja cele. 

* Dwie godziny później * 

Wściekły szedłem właśnie wraz z Nickiem na stołówkę. Ja ani mój strażnik się do siebie nie odzywaliśmy. 

Weszliśmy na stołówkę gdzie jebało, jak nie powiem gdzie. Usiadłem od razu przy stoliku gdzie siedzieli już Mat I Rachel. 

- Hej.- powiedziała dziewczyna. 

- Taa.. Hej.- mruknąłem. 

- Co się stało?- zapytał brunet grzebiąc w swoim jedzeniu widelcem. 

- Zabrali mi telefon.- podparłem głowę na ręku, a łokieć na stole. 

- Co? To ty miałeś telefon?- powiedziała brunetka starając się zachować cichy ton. 

- Tak.- fuknąłem.- Ja się muszę na nich kurwach odegrać.- burknąłem.- Wychodzę za dwa tygodnie, ale odpierdole im taka akcje, że zesraj się w majtki. Tylko potrzebuje czasu i planu. 

- Co ty kombinujesz? 

- Ogalądaliście kiedyś jakiś horror?- spojrzałem na swoich znajomych, a oni pokiwali od razu głowami na "tak".- A ja chce zrobić im horror w prawdziwym życiu... Jacy są tutaj najbardziej popierdoleni ludzie? 

- Em... Dziewczyna, którą nazywamy prawdziwą Samarą jest pierdolnięta. Cały czas siedzi w izolatce.- powierzał nachylając się nad stołem Mat. 

- Ona jest w chuj jebnięta. Wygląda jak ta dziewczyna z horroru i podobnie się zachowuje. Puść ją w nocy no i rana nie dożyjesz.- dodała brunetka. 

- Jest ktoś jeszcze?- zapytałem. 

- Yhy.. Mamy własną wersję Jokera z Batmana. Koleś jest cały blady, chudy i praktycznie cały czas się uśmiecha. Czasem jego śmiech słychać nawet u mnie w celi. Ale łatwo nim manipulować. Dasz mu nóż powiesz co i jak i on to zrobi. Ale pomimo wszystko to bardzo inteligentny człowiek. Oprócz niego jest jest jeszcze typek o kilku osobowościach. Pomożesz mu uciec to może cie nie zabije i wykona twoje polecenie. Nazywamy go Death. Zabija zawsze, kiedy to jego najsilniejsza i najgorsza osobowość przejmuje kontrolę. Ale idzie się z nim dogadać. Zaprzyjaźnisz się z jedną z jego osobowości lub po prostu będziesz umiał rozmawiać z każdym z jego oblicz to nie powinien ci zrobić krzywdy.- powiedziała brunetka jedząc tą breję zwana śniadaniem i krzywiąc się niejednokrotnie. 

- To trzeba ich wypuścić.- zaśmiałem się . 

- Pojebało cie?- wrzasnął Mat, a wszyscy na niego spojrzeli, a znowu Rachel prawie udławiła się jedzeniem.- Oni wszyscy zrobią rozpierdol. Jeszcze wypuścić ich w nocy. To masz w chuj przesrane. 

- Spokojnie. Gdzie są ich izolatki? 

- Na samej górze. Ale tam nie wejdziesz. Mają tam wstęp tylko pracownicy. 

- To nie problem. Poradzę sobie z każdą przeszkodą.- machnąłem ręką. 

- On jest samobójcą.- jęknął Mat. 

- Mi tam podoba się ten pomysł. Musze tylko znaleźć dobrą kryjówkę.. 

- Oboje pójdziecie do mnie.- powiedziałem. 

- Nie ma mowy. Ja bezpiecznie czuje się u siebie.- warknął Mat. 

- Jak wolisz.- powiedziałem obojętnie.

---

Kolejny rozdział PRAWDOPODOBNIE jutro ^^

PS Przepraszam za błędy xd

Inne opowiadania:

► Hooligans || Z.M.

► Hooligans: Life is Brutal || Z.M. *

► Hooligans: Life is Hard || Z.M (sequel Hooligans) **

►Random Knowladge || Z.M.

► Akt Miłości || L.H.

* Sequel Hooligans Epilog 2 (Dodatek XD)

** Sequel Hooligans Epilog 1 (Oficjalna kontynuacja)  

Wyzwanie: PsychiatrykWhere stories live. Discover now