6.

25 3 1
                                    

Wysiadłam z samochodu i ujrzałam swój dom.Tak dawno go nie widziałam że zdawało mi się, że pomyliłam go z jakimś innym.Podbiegłam szybko do drzwi wejściowych i je otworzyłam.Ach, wszystko było takie jak pamiętałam nic tu się nie zmieniło podczas mojej nieobecności. Pobiegłam szybko schodami na górę i skierowałam się do mojego pokoju.Było tu tak czysto! Jesu a myślałam że podczas gdy mnie nie było będzie tu taki bajzel jaki był przed moim wypadkiem.Podeszłam wolnym krokiem do mojego okna w pokoju i spojrzałam przez nie. Ujrzałam za nim jakąś parę zakochanych.Jak ja zazdroszczę takim ludziom mają szczęście w życiu że mają siebie.A ja nie mam nikogo takiego.Usiadłam w oknie i zaczęłam płakać.........           Czemu to akurat ja jestem tak ukarana przez los że wiecznie zakocham się w kimś ale bez wzajemności.Zaczęłam jeszcze bardziej płakać.Łzy lały mi się z oczu jak podczas ulewy. Samotność w moim sercu jest taka boląca.Czasami chciałabym umrzeć żeby nie musieć czuć bólu.......

Po czterdziestu minutach obudziłam się na moim mięciutkim dywanie na środku pokoju. Najwyraźniej musiałam się zdrzemnąć chwileczkę.Podniosłam się do pozycji siedzącej. Spojrzałam na swoje ręce, były takie nietknięte, bez śladów bólu.Wstałam, podeszłam do szuflady i wyciągnęłam z małego pudełeczka lśniącą żyletkę.Zamknęłam drzwi na klucz żebym była pewna że nikt tu nie wejdzie.Jedno pociągnięcie ból jest mniejszy.Z każdym pociągnięciem był coraz mniejszy.Gdy miała pociągnąć ją po raz szósty zaczął dzwonić telefon.Pociągnęłam ją ostatni raz i odłożyłam na miejsce po czym odebrałam telefon.

Hej mała! - wypowiedział głos w telefonie.

Mała to jest twoja pała. - odpowiedziałam

A chcesz się przekonać? - zaczął się śmiać.

Hm to będzie trudne bo ty nawet jej nie masz :/ - pocisnęłam mu tym i przez chwilę była cisza.

Hahaha bardzo śmieszne, może gdzieś wyskoczymy? - spytał już na poważnie.

Sorry nie mogę muszę iść odwiedzić moją BFF. - odpowiedziałam bez chwili zawahania.

Mogę iść z tobą? - spytał.

No okej. Tylko szybko bo za dwadzieścia pięć minut wychodzę. - zdziwiona odłożyłam słuchawkę.W sumie w końcu będę miała okazję poznać Sam z Leo. Tylko żeby umiał się chociaż zachować bo nie chcę się przez niego upokorzyć w jej oczach. Hm muszę jeszcze szybko ukryć te rany.Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej szarą bluzę z napisem "Now or never" i szybko ją założyłam.Oby ich nie zauważyli inaczej stracę przyjaciół a tego bym nie chciała, przynajmniej tak mi się wydaje. Poprawiłam jeszcze swój wizerunek i zeszłam na dół.Założyłam buty, otworzyłam drzwi i gdy już miałam je zamykać ktoś mi raptownie zakrył oczy.To na pewno ten kretyn Leo na 100%.

Puść mnie muszę zamknąć drzwi! - wykrzyknęłam.

Dobrze spokojnie.Pamiętaj złość piękności szkodzi. - odpowiedział tym swoim kretyńskim głosem.

Przemilczałam to i w spokoju zamknęłam je po czym ruszyłam przed siebie.Szedł za mną równym krokiem i nawet nie dopytywał co się stało.Dziwne.........A no tak pewnie liczy na to że mu powiem, heh nie tym razem.W końcu się odezwał:

Wszystko w porządku? - zapytał zaniepokojony.

Tak, wszystko ok nie musisz się o mnie martwić. - zaczęłam iść szybciej żeby nie zauważył moich łez ale to się nie udało i mnie dogonił.

Ktoś cię skrzywdził że tak płaczesz? - zatrzymał mnie i przytulił.

Tak, miłość mnie skrzywdziła. - wtuliłam się w jego ramię i zaczęłam wypłakiwać w nie łzy.

Nie płacz księżniczko.Na pewno wszystko się ułoży. - odsunął swoją głowę trochę od mojej i niespodziewanie pocałował mnie.......


Co ty robisz z tym miśkiem Lee? - zapytała moja młodsza siostra.

Eeeee, nic - raptownie spostrzegłam że to był tylko sen i że całowałam mojego pluszaka.W tym momencie zrobiłam faceplam.

Okej, nie wnikam - wyszła.

Serio to był tylko sen?No w sumie to realne bo Leo nigdy by mnie nie pocałował bo przecież mnie nie kocha :'). Dobra koniec szlochów czas się ogarnąć i pójść odwiedzić Sam przecież obiecałam jej że dzisiaj przyjdę.Poprawiłam swój wygląd po czym wyszłam i jak najszybciej szłam żeby nie zwlekać ze spotkaniem.


Uwaga! Dzisiaj będą 3 rozdziały tylko dlatego że jutro nie będę miała czasu cokolwiek napisać przez naukę i nadrabiam to właśnie w ten sposób.Miłego czytania życzę!

A i jeszcze serdeczne pozdrowienia i podziękowania dla @PinkiePe  Dziękuje ♥




Nie zejść w przepaść!Kde žijí příběhy. Začni objevovat