Prolog

6.5K 317 15
                                    

Szłam ulicami Miami wracając do domu. Wiatr i słońce idealnie ze sobą współgrały tego dnia. Moje włosy powiewały a ja sama byłam tak bardzo szczęśliwa, że mój uśmiech praktycznie nie schodził z twarzy. Przyglądnęłam się swojej dłoni, na której błyszczał piękny pierścionek zaręczynowy. Zmrużyłam oczy wspominając Chrisa padającego na kolana wczorajszego dnia na plaży. Uśmiechnęłam się, kiedy przed oczami pojawił się jego obraz. Spięty, zdenerwowany a zarazem uroczy. To było spełnienie moich najskrytszych marzeń. On i ta aura panująca na wybrzeżu. Jestem w nim szalenie zakochana a moje życie bez niego nie posiadało żadnej barwy. Sprawił, że jestem szczęśliwa, zabawna i uśmiechnięta. Wyrwał mnie z panującej rutyny i pokazał, co znaczy prawdziwe życie..

Another Wedding Camren Where stories live. Discover now