Jeżeli się tu znalazł*ś to jesteś właśnie w odmętach Wattpada. Reakcje były pisane dla humoru i tak to też proszę traktujcie. Nie jest to wybitne (nawet bardzo). Ale mam nadzieję, że będziecie się świetnie bawić!
REAKCJE GIF [ZERO POPRAWEK]
#3 - lo...
Chciałaś to załatwić jeszcze tego samego dnia. Nie zwracałaś nawet uwagi na to, że następnego dnia będziesz zmęczona. Wrócił późno.
- Masz jakąś wymówkę czy mogę przejść do sedna? - wstałaś z kanapy.
- Nie mam wymówki. Mam jedynie prawdę. Chcesz ją usłyszeć? - spytał.
- Mogę posłuchać - zgodziłaś się.
- To była koleżanka z dawnych lat. Spotkałem ją przypadkowo i zaprosiłem - powiedział.
- Możliwe, że tak, ale ja nie potrafię ci już uwierzyć. Związek, w którym nie ma zaufania to nie związek. Do tego ta twoja sława... Jest dobijająca momentami. Wybacz, ale ja nie chcę tak żyć. Zerwijmy - poprosiłaś.
- Żartujesz sobie?! W życiu się nie zgodzę na to byśmy się rozstali - podniósł głos.
- W takim razie się spakuj. To moje mieszkanie - powiedziałaś.
- Nigdzie nie pójdę - oznajmił.
- Seokjin! To koniec! Chcę chociaż pokojowo to rozwiązać... Błagam cię, wyjdź.
Wyszedł, trzaskając drzwiami. Oparł się o nie i nie potrafił uwierzyć w to co się przed chwilą stało.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Suga
Spakowałaś jego rzeczy i zostawiłaś wszystko w przejściu, aby nie musiał wchodzić głębiej w mieszkanie. Ten, widząc to od razu skierował się do sypialni. Kiedy zapalił światło zakryłaś ręką oczy.
- Możesz mi powiedzieć co to ma znaczyć? - spytał.
- Nie mieszkasz już tutaj - odpowiedziałaś.
- Dlaczego? Co takiego ci zrobiłem? - słyszałaś jego zdenerwowanie.
- Ze mną żaden nie chodzi do odzieżowego, nie całuje i nie przytula - powiedziałaś.
Zaśmiał się. Tobie w tej chwili załączył się agresor.
- Wypierdalaj stąd, póki jeszcze możesz! Nienawidzę cię! Straciłam tyle czasu na kogoś takiego, jak ty! Nie chcę widzieć! - krzyczałaś.
- Chcesz to tak zakończyć? - miałaś wrażenie, że zaraz się uśmiechnie.
- Nie było nas. Zapamiętaj to i już nigdy się do mnie nie odzywaj - prosiłaś, aby łzy nie popłynęły ci po policzkach.
Chłopak wyszedł. Nawet nie wyjaśnił tamtej sytuacji. Zaczęłaś płakać. Nie wiedziałaś, że słyszy twój szloch.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
