Ulica Pokątna cz.2

740 32 13
                                    

-... To wy jesteście rodzeństwem?
- Tak i to bliźniakami.
- Czekaj czekaj ten wredus to twój brat?!
- Zamknij morde Malfoy.- powiedział Harry
- Uważaj do kogo sie odzywasz- krzyknął Malfoy
- Hahaa do kogo?! Do ciebie?
- Do lepszych nawet sie nie odzywaj. Nie dorównujesz mi nawet do pięt!
Tym razem Draco przegiął. Harry nie wytrzymał i rzucił sie na Ślizgona z pięściami. Bójka trwała dobre 20 minut. Wkońcu odebrałam im różdżki i wrzasnęłam
-Petrificus totalus!
Obaj chłopcy zamarli w bezruchu.
Nagle zauważyła mnie Hermiona.
Szybko podeszła do mnie i jej wytłumaczylam ,wszystko ze szczegółami. Uklękłam przy Malfoy'u( Herma nie chciała do niego podchodzić) i podałam mu troche amrozji na rany . To samo zrobiłam z Harrym.
Gdy chłopcy odzyskali pełną świadomość ruchu Hermiona wzięła za ramię Harry'ego i odciągnęła. Ja natomiast zostałam z Draconem. Zaczęłam się na niego wydzierać:
- Zachowujesz sie jak palant! Dlaczego obraziłeś mojego brata?! Myślałam że da się z tobą normalnie dogadać! A tu nie! Wiem dlaczego mój brat twierdzi że zachwujesz siętak! Rodzice Śmierciożercy, przyjaciele śmierciożercy i ty, ty też ŚMIERCIOŻERCA!!! WIEMY PO KIM TO MASZ!
Nagle chłopak walnął mnie w twarz
DRACO
Co ona sobie myśli? Nie ma prawa tak o mnie mówić! Dziewczyna odbiegła cała czerwona, płakała i z jej złamanego nosa ciekła krew. Zaczęłem żałowć że ja ją uderzyłem.
FRED
Właśnie wchodziłem z bratem do Apteki gdy usłyszeliśmy głośny płacz. Odwróciłem się i wtedy zobaczyłem jakąś dziewczynę. Płakała. Nagle uświadomiłem sobie że to jest Skyler.
George chyba też.
Podbiegliśmy do niej.
-Skyler! Co ci się stało?!
A ona szepnęła tylko jedno słowo:
-Malfoy
Wymieniłem spojrzenia z moim bliźniakiem i natychmiast pobiegliśmy szukać Draco Malfoy'a, po drodze zgarnęliśmy Harry ego i Rona.
SKYLER
Gdy powiedziałam nazwisko Malfoya to chłopaki natyvhmiast odeszli, a mnie znalazly Hermiona i Ginny.
- No wiesz Malfoy to palant. To jasne że on zaczął.
- Racja, ale to Harry sie na niego rzucił
- Bo miał powód- powiedziała Ginny
- Ale nie miał zbytnio powodu żeby mnie uderzyć bo to że powiedziałam ze jego rodzice to śmierciożercy, to prawda no nie?
- Tak to absolutnie prawda-  powiedziała oburzona Ginny
Poczym Hermiona usuneła różdżką krew z mojej twarzy i bluzki. Później wypiłam trochę ambrozji i poczułam się lepiej.
DRACO
Jak mogłem ją uderzyć?! Czemu kurde nie powiedziałem jej że mi się podoba?! Nagle zorientowałem się że nie mam swojej różdżki. Skyler zapomniała mi jej oddać! Ucieszyłem sie bo miałem pretekst do spotkania dziewczyny.
ANNABETH
Weszłam do domku numer3 i powiedziałam
- Cześć. Percy....
-...
Ale chłopaka nie było w łóżku! A pościel była idealnie ułożona. Coś mi tu nie gra. Zaczęłam panikować.
Gdzie jest mój chłopak? Wybiegłam na zewnątrz krzycząc:
-Chejronie! Percy zniknął×100
SKYLER
Nagle poczułam sie słabo. I w głowie usłyszałam głos Rachel. Obozowej wyroczni.
Lew z wężem przeżyją razem nie jedną noc ,                                        jednak wąż zdradziecki zdrazda ją,
Lwica odchodzi i szuka ukojenia,   lecz porwana zostanie w żartobliwe ramienia.
To była przepowiednia! Musiałam gdzieś usiąść, źle się czułam. Najbliższy sklep to sklep Ollivandera.
Weszłam. Byłam tam okolo 45minut .15 min.musiałam dojść do siebie a30 minut wybierałam różdżkę.( albo na odwrót) Wkońcu wyszłam z różdżką dębową 12 cali,pióro feniksa. Można by pomyśleć że zapomniałam o przepowiedni:
Lew z wężem przeżyją razem nie jedną noc ...

Zaginiona siostraWhere stories live. Discover now