Rzymianie (cz. 2)

134 7 6
                                    

Otworzyły się bramy obozu. Weszliśmy w trójkę do środka. Szybko  wciągnęłam powietrze.
- Imponujące no nie? - zachichichotał jeden ze strażników
Normalnie ciężko mi było to ogarnąć. Pełno było rzymskich fortyfikacji wojennych. Wyglądało to tak, jakby Rzymianie cały czas szykowali się na wojnę. Obozowicze zbierali się wzdłuż Via Praetoria żeby zobaczyć kogo przyprowadzono. Szukałam w tłumie znajomych twarzy. Nikogo nie było. Nie widziałam Dakoty, nie było Leona, ni Hazel. Nawet nie widziałam Dona-fauna.
Strażnicy zaprowadzili mnie do jednego z baraków. Zapukali. Po chwili drzwi otworzyła Reyna. Miała na sobie fioletową bluzę obozu i ciemne jeansy. Spojrzała na mnie badawczo.

-Luke, Ian. Możecie iść. - rozkazała stanowczym tonem

-Reyno? Ta dziewczyna podaje się za Skylar Jackson.

W oczach pretorki można było przez chwilę zobaczyć szok i radość. Dosłownie dwie sekundy później to zniknęło. Wzrok dziewczyny stwardniał.

-Zostawcie nas same. Ian, idź po Franka, Hazel i Leona. Luke, wiesz co robić.

Chłopaki skinęli głowami, odwrócili się i odbiegli truchtem. Każdy w innym kierunku.

-A ty, wejdź. - Reyna weszła w głąb baraku, który okazał się być o wiele bardziej przytulny w środku niż na zewnątrz

Dziewczyna weszła i wskazała mi fotel.

-A teraz słucham. Nie wyglądasz jak znana mi Skylar. Więc siadaj i opowiadaj.

Usiadłam we wskazanym mi miejscu. Opowiedziałam Reynie, wszystko. Dosłownie. Każdy szczegół. Od samego początku, czyli ucieczki z domu ojczyma do pojmania przez trolla. Przeszłam przez odnalezienie przez Percy'ego, rozpoczęciu szkolenia w obozie i o różnych rzeczach które mi się tam przydarzyły. Powiedziałam również o Hogwarcie i o ejdolonach które opanowały moich przyjaciół. No i w końcu dotarłam do nieudanej teleportacji i pojawienia się w ciele Kailani. Reyna dowiedziała się również o Mattcie.
Kiedy już dotarłam do końca dziewczyna patrzyła na mnie zupełnie inaczej. Na jej twarzy malowało się zdumienie.

- Faex - przeklęła po łacinie - jeśli Ty nie mówisz prawdy to skąd to wszystko wiesz?

Nagle z cienia wyszedł metalowy chart. Nie, srebrny chart. Argentum. Chart warknął krótko i spojrzał rubinowymi oczami na swoją panią. Po chwili siadł przy niej.

- Według Argentum mówisz prawdę. Ale to przecież nie jest możliwe. Z tego co wiem to nawet Apollo nie potrafił powiedzieć gdzie ty jesteś. A jest bogiem wyroczni...

To imię zabrzęczało w mojej głowie.
W tej chwili do baraku wpadło troje obozowiczów. Frank Zhang, Hazel Levesque I Leo Valdez. Wszyscy mieli wypieki na twarzach, jak gdyby biegli długą drogę. Spojrzeli na mnie i potem na Reyne. I znów na mnie.
Uśmiechnęłam się do nich nieśmiało.

-Reyna, co to ma znaczyć? Przecież to nie.... - zaczął Frank

-To ona. - Reyna spojrzała na swojego współpretora (nwm czy tak się mówi)- jej opowiesc idealnie pokrywa się z tym co mówił Percy. A nawet jest dokładniejsza.

Cała czwórka utkwiła wzrok we mnie.

- Powiedz im - zachęciła pretorka

No to opowiedziałam skróconą wersję tego co wszesniej usłyszała odemnie Reyna. Ją musiałam przekonać bo by mnie zabiła,ich nie.
Hazel spojrzała mnie swoimi złotymi oczami. Dawno jej nie widziałam. Urosła parę centymetrów. Jej ciemne włosy zgęstniały jeszcze bardziej. Na twarzy malowała się powaga, a na piersi błyszczała odznaka centuriona.

-Wierzę ci - powiedziała tak nagle, że prawi podskoczyłam - znam Skylar, to znaczy ciebie. Znam cie dobrze i wiem że nie kłamałabyś w tak ważnej sprawie. Jestem ciekawa co Percy powie.

Ścisnęła dłoń Franka, który przyglądał mi się badawczo.

-Ej, ludziki. Skoro Królowa Podziemi ci wierzy to ja nie mam prawa nie wierzyć. - odezwał się Leo

-hej! To moja dziewczyna więc ja się z nią zgadzam pierwszy - oznajmił Frank. Najwyraźniej wciąż było między nimi jakieś maleńkie ziarenko zazdrości z czasów wojny z Gają.

-Dobra, dobra koleś - Leo podniósł obie ręce do góry - ja tylko mówię

-Możecie przestać? - Reyna zapytała - Mamy o wiele poważniejsze sprawy na głowie.

-rzeczywiście. Bo, no wiecie. Muszę odzyskać swoje ciało...

...............................................................
Rozdział nie jest specjalnie długi ale jest. Mam nadzieję że przypadnie wam do gustu:) miłego wieczoru

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 03, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Zaginiona siostraWhere stories live. Discover now