2.

165 4 0
                                    



Pierwszą rzeczą jaką usłyszałam po przebudzeniu się, to ten irytujący dźwięk budzika. Po długiej męczarni w końcu zwlekłam się z łóżka. Poszłam do mojej garderoby i przygotowałam sobie stylizacje która składała się z:

 Poszłam do mojej garderoby i przygotowałam sobie stylizacje która składała się z:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Potem wzi oęłam szybki prysznic i zrobiłam sobie makijaż, składający się z kreski, brwi, tuszu do rzęs i jasnoróżowej pomadki.

Gotowa zeszłam na dół i poszłam do kuchni. Znalazłam w niej kartkę od mamy na której pisało:

    Musiałam dzisiaj szybciejwyjść z domu. Śniadanie masz przygotowanie w lodówce. KOCHAM 


Kartkę zgniotłam i wyrzuciłam do kosza po czym zabrałam się za jedzenie śniadania.


Do mojej nowej szkoły dojechałam w niecałe dziesięć minut. Budynek był dosyć duży. Na placu przed szkołą pałętało się pełno uczniów, lecz moją uwagę przykuła pewno grupka uczniów. Pierwsze co przyszło mi na myśl to -ELITA. W mojej poprzedniej szkole nie byłam w centrum uwagi. Miałam swoją grupkę osób z którymi bezustannie spędzałam czas. I wbrew pozorom lubiłam to. Nigdy nie lubiłam jak ktoś zwracał na mnie szczególną uwagę. Nie byłam typową ,,szarą myszką" lecz jednak wolałam swoje towarzystwo.

Wracając do tematu, kiedy wyszłam z samochodu kilka par oczu zwróciło na mnie uwagę, ale ja olałam to i expesowym tempie udałam sie do budynku szkoły. Rozglądnęłam sie przez chwile i moim oczom ukazały sie drzwi z napisem ,,Sekretariat". Uff... a już myślałam, że nie będę mogła go znaleźć. Cicho zapukałam do drzwi, a kiedy weszłam moim oczom ukazała sie starsza kobieta.

-Co cie do mnie sprowadza?- zapytała z uśmiechem na twarzy co odwzajemniłam.

-Nazywam sie Rosalie Colifford. Jestem nowa. Przyszłam po plan lekcji.


-Ach, tak! Rose miło mi cie poznać. Tu masz plan lekcji i klucz do szafki. W niej już są twoje książki. Mam nadzieje że sie odnajdziesz - odpowiedziała kobieta na co przytaknęłam. Powiedziałam ciche ,,Dowidzenia" i wyszłam z gabinetu. Teraz czeka mnie znalezienie mojej szafki. W trakcie moich poszukiwań rozbrzmiał dzwonek na lekcje. Super spóźniona w pierwszy dzień- pomyślałam. Szukanie nie zajęła mi dużo czasu, bo już po chwili odnalazłam swoją szafkę. Pospiesznie wyjęłam z niej odpowiednią książkę i szybkim tempem ruszyłam do klasy.

Kiedy znalazłam sie koło odpowiednich drzwi serce zabiło mi mocniej. Zapukałam, weszłam a wszystkie oczy zostały skierowane w moją stronę.


-Dzień dobry. Przepraszam za spóźnienie. Nazywam sie Rose Colifford, jestem nowa.- uśmiechnęłam sie pogodnie do nauczycielki co odwzajemniła.

-Dobrze, zajmij wolne miejsce- powiedziała, po czym wskazała mi wolne miejsce obok blondynki. Podeszłam do ławki i usiadłam, a po tym usłyszałam koło ucha cichy szept:

-Lucy, miło mi.

-Rose.- do końca lekcji nic już do mnie nie powiedziała. Proszę żeby dzisiaj nie stało sie nic złego- powiedziałam w myślach po czym wróciłam do słuchania nauczycieli.

-------------------------------------------------

_zaakrecona_

Love me, please (ZAWIESZONE)Where stories live. Discover now