10

297 63 4
                                    

Sobotnie popołudnie w gronie rodziny to coś co Jungkook kochał najbardziej.
Podczas gdy mama z tatą wspólnie coś pichcili w kuchni, architekt siedział ze swoją młodszą siostrą w salonie, oglądając TV.

No dobra, tylko Jungkook oglądał TV, bo Yoorae jak to nastolatka, zajęta była przeglądaniem swojego telefonu.

Dwudziestoparolatek co prawda zerknął raz na jakiś czas co tam ogląda jego siostra, lecz nie interesowało go tak bardzo. Jedyne co go łączyło ze światem rozrywki to to, że zaoferował się pomóc dla Taehyunga, czego teraz całkowicie żałował.
Powiedział to pod wpływem chwili, aktor wyglądał wtedy tak niewinnie. Zwłaszcza kiedy się obudził, jego oczy wciąż były zaspane, policzki rumiane, a włosy roztrzepane na wszystkie strony świata. Ten widok stopił serce architekta i powiedział słowa, których pewien nie mógł być. Skąd ma pewność, że on naprawdę jest niewinny? Jak on w ogóle znajdzie czas, żeby mu pomóc? Co jeśli ta gwiazdeczka tylko go wykorzysta?

Za dużo pytań, lecz cóż poradzić? Słowo się rzekło, klamka zapadła. Pozostawała tylko nadzieja na to, żeby ich współpraca nie trwała za długo.

- O mój Boże, czy ty przypadkiem tam nie pracujesz? - zaczęła Yoorae, tym swoim podekscytowanym głosem. - Spójrz, są zdjęcia Taehyunga w tym miejscu! Wow, a to kto?

Jungkook już miał zamiar zignorować słowa swojej siostry, lecz szybko zaczął łączyć fakty.

Taehyung, jego biurowiec, jakiś ktoś...

Szybko wyrwał telefon z rąk Yoorae i sam zaczął przesuwać palcem po wyświetlaczu, dokładnie sprawdzając czy przypadkiem nie widać jego twarzy na jakimś zdjęciu.
Nastolatka tylko prychnęła i założyła ręce na piersi, obserwując jak Kook skupia swoją całą uwagę na tych kilku, trochę rozmazanych zdjęciach z ucieczki aktora.

Architekt odetchnął z ulgą, kiedy okazało się, że na żadnym zdjęciu nie widać nawet skrawka jego twarzy, lecz zdał sobie sprawę jakie to niebezpieczne pracować z Taehyungiem. Od teraz musiał być bardziej uważny, jeśli chciał wyjść z tego... no, bez twarzy.

- Hej, od kiedy niby jesteś takim wielkim fanem, co? - burknęła kilkunastolatka i wyrwała swoją własność z ręki Jungkooka, a następnie obdarzyła go surowym i podejrzliwym wzrokiem. - Wcześniej nawet nie obchodziło cię kto to jest, a teraz oglądasz jego zdjęcia jak jakiś psychofan...

Jungkook już miał zamiar zacząć się bronić, jednak w tym samym momencie rozległ się dźwięk otrzymanego SMS'a, na jego telefon. Pośpiesznie i nieco niezdarnie wyjął go z tylnej kieszeni swoich jeansowych spodni, a kiedy zobaczył obcy numer, zupełnie zbił się z tropu.

od; nieznany

za piętnaście minut w seul forest park

i żebym nie musiał na ciebie czekać!!1 \( )/

!*

Jungkook czytał treść tych wiadomości już jakieś kilka razy, lecz nadal nie wpadł na pomysł od kogo mógłby on być. Tak się na tym skupił, że nawet nie zauważył jak jego siostrzyczka zagląda mu przez ramię, także próbując przeczytać treść.

Jeon dostał olśnienia.

Kim Taehyung.

- Oh, spotykasz się z kimś? - zapytała, widocznie rozczarowana Yoorae, kiedy Jungkook tylko wstał z sofy i narzucił na siebie swoją czarną bluzę z kapturem. - Mieliśmy dzisiaj obejrzeć jakiś film...

- Przepraszam, mała. Następnym razem, okej? - obiecał i poczochrał młodszą po włosach, a następnie wyszedł z domu, uprzednio żegnając się z rodzicami.

𝐃𝐑𝐀𝐌𝐀 𝐐𝐔𝐄𝐄𝐍 ゛ 𝐓𝐀𝐄𝐊𝐎𝐎𝐊 [ z a w i e s z o n e ]Where stories live. Discover now