─„chyba"

60 19 22
                                    

wokół panuje ciepła ciemność
a ty drżysz i chlipiesz w poduszkę
chyba się boisz
ale czego, skoro czerń rozgrzewa?

próbujesz dosięgnąć rażącego światła
pokonać mrok i odgonić koszmary
chyba chcesz pomocy
ale po co, skoro blask cię oślepia?

słuchasz tej spokojnej ciszy
później zaczynasz śpiewać
chyba chcesz słyszeć
ale dlaczego, skoro głuchość koi?

patrzysz jak gwiazdy wesoło skrzą
ale zasłaniasz okno i idziesz do łóżka
chyba chcesz zamknąć oczy
ale czemu, skoro skrzenie ożywia?

w misce leżą soczyste truskawki
ale wyrzucasz je z umysłu
chyba nie chcesz ich jeść
ale dlaczego, skoro chcesz smaku pełności?

kiedy ściany dokładnie ściskają
mocno chwytasz się oddechu
chyba panikujesz
ale po co, skoro w domu jest bezpiecznie?

nigdy nie parzyłeś mojej skóry
ale teraz jej dotykasz
chyba chcesz naprawić
ale co, skoro nie zostawiasz gorąca?

miałeś zostać w moim żałosnym sercu
desperacko szukasz powrotu
chyba jesteś inny
ale dlaczego, skoro nigdy nie byłeś?

patrzę w twoje ujmujące pięknem oczy
i widzę pulsujące blizny
chyba mam zwidy
ale jakie, skoro nie było przy mnie nikogo?

chyba nie wiem

- 18.10.17

𝐦𝐨𝐭𝐬 𝐯𝐢𝐝𝐞𝐬™Where stories live. Discover now