kap, kap, kap
deszcz spada z nieba
łapie brud z dachówek
kwitnie na parapecie
na samotnym balkoniekap, kap, kap
spływa rosa z trawy
ześlizguje się po źdźbłach
wsiąka w jałową ziemię
upija spragnione korzeniekap, kap, kap
kapie woda z kranu
w swetrze z kamienia
zardzewiałych butach
i szminką na nosiekap, kap, kap
przez palce płyną łzy
zdobią wyblakłe piegi
osadzają sól na wargach
suną w dół zgniecionej szyikap, kap, kap
po kafelkach płynie krew
okno wpuszcza zapach deszczu
fugi nadal śmierdzą metalem
trzema szlugami i tobąkap, kap, kap
stoję pod pryszniem
nie wiem co to za uczucie
ale to ucieka ze mnie
i ginie w czerni odpływupuk, puk, puk
kto tam?
rozsądek.
- 20.06.18
![](https://img.wattpad.com/cover/124493924-288-k246763.jpg)
YOU ARE READING
𝐦𝐨𝐭𝐬 𝐯𝐢𝐝𝐞𝐬™
Poetry„MOTS VIDES" [ 𝐩𝐨𝐞𝐦𝐬 ] 無言の考え ──────────── rymowanki z kruszcu vitae posklejane solą morską i różową gumą do żucia ──────────── [ # ] 4 in poetry 220618. 29 in wiersze 240618. 124 in poetry 080718. 83 in poezja...