Na miejsce docelowe wybraliśmy jedną z pobliskich knajpek. Zamówiliśmy jakieś jedzonko i zajęliśmy stolik. Atmosfera między nami była naprawdę luźna. Co chwilę żartowaliśmy jak dobrzy koledzy i opowiadaliśmy historie z dzieciństwa.
-Pierdoczysz! Serio bałeś się biedronek?
-Świetny powód do śmiechu. Mogłem o tym nie mówić..
Oburzył się Donghyuk, a ja ponownie wybuchłam śmiechem.
-Nie jesteś lepsza, siostrzyczko!
Zaświergotał June.
-O nie, nie, nie!
Zaczęłam wymachiwać rękoma i go uciszać. Niech mi nie robi tego przy nich. Dopiero się poznajemy!
-Moja kochana siostrzyczka-
Zaczął, a ja zasłoniłam mu buzię dłonią.
-Zamknij jadaczkę, Junhoe, albo powiem, co trzymasz pod łóżkiem.
Warknęłam.
Reszta towarzystwa zamilkła i tylko obserwowała rozwój sytuacji. Sama byłam ciekawa, co zrobi mój braciszek, gdy zabiorę rękę z jego ust. Powoli zsunęłam palce z jego twarzy.
-A Jennie jak była mniejsza to płakała, jak jej misiek spadł z łóżka!
Zabije go.
-Ej, to nie jest śmieszne, a kochane.
Odezwał się Bobby.
Spojrzałam na niego zdezorientowana. Jak to kochane?
-To urocze, że od najmniejszych lat troszczyłaś się o wszystko i wszystkich. Nawet o pluszaki. Junhoe kiedyś opowiadał o tobie i o tym jak o niego dbałaś, gdy był młodszy. To naprawdę kochane, Jennie.
Zamurowało mnie trochę. Kompletnie nie wiedziałam, co powiedzieć, więc po prostu się uśmiechnęłam i spuściłam trochę głowę.
-Ah! Zawstydziła się!!
Krzyknął któryś z chłopców. Chciałam mu coś odpowiedzieć, ale przyszło nasze zamówienie. Jedliśmy ze smakiem, co chwilę kradnąc sobie z talerzy. W pewnym momencie odezwał się Yunhyeong.
-Hanbin! Czemu cały czas patrzysz w ten telefon? Porozmawiaj z nami.
Wydął wargę i spojrzał z wyrzutem na lidera. Zawtórował mu Donghyuk i z takim samym grymasem spojrzał na swojego hyunga. Wspomniany nie zdążył się odezwać, a swoje dwa grosze dorzucił Jinhwan.
-Chyba się starzejesz..
B.I podniósł rękę nad głowę i zamachnął nią w stronę niższego tak, jakby chciał go uderzyć.
-Hej! Mam pomysł!
Krzyknął Chanwoo, a wszystkie oczy zwróciły się w jego stronę.
-Co powiecie na imprezę? Niedaleko jest jakiś klub. Wypijemy po piwku, potańczymy, rozruszamy liderka. Hm? To jak?
Zlustrował wszystkich obecnych ponaglającym wzrokiem.
-Ta, a ty na pewno dostaniesz do ręki alkohol.
Burknął Jinhwan.
-Oh, zamknij się kurduplu.
Zacmokał Jung.
-Może trochę szacunku?! Ty-
-Okej.
Agresywną wymianę zdań przerwał głos Hanbina. Wszyscy spojrzeli na niego niepewnie. Kto wie, może tylko żartował?
![](https://img.wattpad.com/cover/114499851-288-k356329.jpg)
YOU ARE READING
Just go || Ikon
FanfictionWłaśnie skończyłam szkołę w Stanach i wracam do domu. Nie byłam tam od wakacji zeszłego roku i jestem ciekawa, jak ma się mój braciszek June. ___________ Występuje tu Ikon oraz Jennie z Black Pink. Uwagi: •Niezgodność z rzeczywistością: Jennie jako...