* Sabine jest online*
* Ezra jest online*S: zabije cię kiedyś Ezra?
* Kanan jest online*
E: co znowu zrobiłem?
S: co wczoraj zrobiłeś?
E: nie wiem....nie pamiętam
S: może karakan ci przypomni
K: głową mi pęka
E: mnie i tak gorzej boli....
S:Wiesz że ty i tak karakanie nic nie słyszysz?to jest grupa idioto a nie video rozmowa
K: Mówię żebyś przestała nawalać tym sprejem.... tu wszystko słychać
S: Ezra czy ty ruszałeś moje farby?
E: może nie pamiętam....przestańcie tak głośno mrugać!
S: EZRA!
E:E: ciszej wal w tą klawiaturę
S: jeszcze słowo i po tobie...
E:Przestań....nie mam teraz na to nastroju...
S* Sabine jest offline*
K:Ezra wiesz gdzie Hera trzyma leki na kaca?
E: Myślisz że gdybym wiedział to bym teraz umierał?
K: to idę szukać
* Kanan jest offline*E: ciszej bądźcie!
*Sabine jest online*
S:.....E: Sabine przynieś mi wodę
S: .....
E: no weź
S:...
K* Kanan jest online*
S: ....
E: błagam nie widzisz jak cierpię?
S: cierp sobie!
K:Sabine.. możesz wyłączyć to brzęczące pudło?
S: jakie pudło?
K: No Choppera... cały czas tylko brzęczy
S: mam was dość....
* Sabine jest offline*E: no ciszej
K:Nie ma leków... widocznie wszystkie musiałem wcześniej wykorzystać
E: zabije cię!
K:Było ze mną nie pić,nikt cię tam nei zapraszał
E: a ty?
K:Sam przylazłeś... a zwłaszcza ty masz 15 lat dopiero..
E: no widzisz....rozpiles nieletniego
K: tylko nie mów nic Herze.
E: powiem
K:Czyli nie chcesz juz mieć mistrza
E:Yyyy....no wybacz ale i tak cię ten kac wykończy..... Przynajmniej mi może leki da.....
* Kanan jest offline*
E: ała...moja głowa
* Ezra jest offline*
* Sabine jest online*
S: jak dobrze, że ich nie ma uff.....
* Ezra jest online*
E: Znalazłem te leki....powracam bitchesS: znowu on
E: tęskniłaś?
* Kanan jest online*
K: Ezra podziel sięE: co będę z tego miał?
K: odzyskasz mistrza.....
E: hmm.... Trudna decyzja
S: bardzo...
K: no miej sumienie....
E: dobra niech ci będzie
K: dzięki
* Kanan jest offline**Ezra jest offline*
S: i znów zostałem sama...
*Ezra jest online*
E: luzik już jestem....nie musisz za mną płakać
S: ja nie płacze Ezra...
S: nie jestem tobąE: no widzisz wrażliwy jestem..
K* Kanan jest online*
K: grube pociski widzę....S: przynajmniej
E: czemu mam wrażenie, że jesteś na mnie zła?
S: ja? Nie no co ty.
E: i po co ten sarkazm?
S: ehh...
K: dobra dzieciaki to wy się kłóćcie a wujek Kanan spada..
* Kanan jest offline*E: sabin....co znowu zrobiłem?
S:No o co ci chodzi?
Mówię nic mi nie jest to nic mi nie jest
S: i nie jestem na cb zła....E: a tak naprawdę?
S: mówię, że nie jestem.
* Sabine jest offline*E:Ehh i weź tu człowieku zrozum kobietę ....
* Ezra jest offline*