Miszczu: Atak Zombiaków

Potężny przeciwnik

Gdy dojechali na Leśniczówke usłyszeli głos

Głos:"Chodź tu Miszczu zmierzymy się 1 na 1, a potem moja horda zombie pokona ciebie i twoich przyjaciół"

Miszczu:"Nie masz szans mam magiczny patyk, który Cię rozpinkoli. Odważe się nawet Ciebie uderzyć bo masz hordę zombiaków pod ręką to co, że jesteś kobietą"

Nagle zza drzewa wyszła puszysta kobieta z jasnymi kręconymi lokami i kwadratowymi okularami do gwałcenia.

Ćwikła:"Jestem Anna Ćwikła, twój świat spowije mrok, a ja pokonam Cię Kacprze"

Miszczu:"O nie to Ćwikła!!! Ja pinkole!!!!!!"

Ćwikła:"Czas na bitkę i potem zwycięstwo moich legionów!"

Miszczu wyciągnął swój patyk i zrobił z niego Miszczombe 312-B5. Ćwikła zaś wyciągnęła granaty ćwikustyczne i dziwny artefakt w kształcie rombu. Miszczu rozpoczął ostrzał, lecz Ćwikła nie doznawała żadnych obrażeń. Dzięki artefaktowi stworzyła tarczę, dzięki której pociski Miszcza nic nie mogły zdziałać. Ćwikła rzuciła granatem. Miszczu odbił go w jej stronę kolbą swojego karabinu. Gdy granat wybuchł pole wokół Ćwikły wybuchło i zrzuciło obojga na ziemię. Miszczu i Ćwikła byli wyczerpani. Wszędzie była krew. Ćwikła straciła włosy na nogach ale to było dla niej szczęśliwe. Miszczu zaś stracił włosy na jajcach. Wybuch granatu ćwikustycznego sprawił że był bezpłodny. Był remis.

Ćwikła:"Nie mam już mojej ćwikłowatej mocy. Zombie kierowca do mnie! Jeszcze się policzymy Kacprze"

I tak Ćwikła odjechała i zaczęła knuć plan jak pokonać Miszcza. Potężny plan na zagładę świata zwaśnionego. W sumie to nie wiadomo czego dokładnie chciała dokonać Ćwikła, do jakiej zagłady świata można dopuścić w miasteczku, w którym mieszka kilkadziesiąt osób? Może to przez jej niecodzienną wagę czuła, że jej byt wykracza poza tereny Poniatowej, rozszerzając się na tereny całego świata. 

Miszczu wrócił na skrzyżowanie gdzie toczyła się walka między Wciajsłem i Zbyszkiem, a zombiakami Ćwikły, które ta chytra baba wysłała podczas swojej walki z Miszczem.