Miszczu po odpoczynku był w pełni sił. Pocałował Nadię, znów kazał się jej nie narażać i udał się do obozu. Nadię denerwował fakt, że nie może wspomagać ich w walce z Ćwikłą. Miszczu zbyt kochał Nadię i nie chciał jej stracić. Po wyjściu zadzwonił po Marczysława, który przyjechał po niego zippem. Podjechali do obozowiska na Skrzyżowaniu. Czekali tam Wciajseł i Zbyszek.
Miszczu:"Mam plan! Wciajseł i Zbyszek muszą pokonać generała zombiaków Mirke. My z Marczysławem pojedziemy pod Kiperka i weźmiemy takiego jednego żula. Trzeba będzie też obcykać innych."
Marczysław:"Mam pomysł. Pojedziemy po Szefuńcia. On ma ultrabojowe Ursusy"
Miszczu:"W sumie dobry plan, ale ten skurwiel za darmo z nami nie pójdzie. Będę musiał mu wymyśleć jakąś nagrodę"
Zbyszek:"A ta Mirka jest bardzo niebezpieczna?"
Miszczu:"Bardzo. Jej pierdy zabijają każde istnienie w pobliżu tej tłustej kurwy. Jej paskudny, sejsmiczny bąk ostatnio wywołał tsunami"
Wciajseł:"Mam nadzieje, że moje ukryte ostrze pomoże"
Zbyszek:"Z tego co widzę, to pierdząca maszyna mordu! Jednak z doświadczenia wiem, że są gorsze rzeczy na tym świecie. Ja sam spotkałem gorsze istoty"
Miszczu:"Życzę wam szczęścia, a nam żeby ten menel Hubert nie zezgonował, bo będzie nieciekawie"
Marczysław:"Jeżeli nie ten żul, to na pewno ktoś jeszcze się znajdzie"
Miszczu:"Oby..."
![](https://img.wattpad.com/cover/141740372-288-k934999.jpg)
YOU ARE READING
Miszczu: Atak Zombiaków
ActionKacper Stelarz (Miszczu) idąc na Leśniczówke znajduje magiczny patyk. W niewyjaśnionych okolicznościach na Ziemii pojawiają się zombiaki. Miszczu z swoim magicznym patykiem (który potrafi zmieniać się w różne bronie i ma przy tym nieograniczone nab...