Rozdział 33

2.5K 113 25
                                    


Patrzyłam uważnie na sprawdzian z matematyki, skanując treść jednego z wielu zadań ponownie. Tak jak to kiedyś wspominałam, uczę się przeciętnie i nie zawsze potrafię zrozumieć dany temat. Tak było właśnie w tym przypadku. Zrobiłam tylko trzy pierwsze zadania i nie mogłam zrozumieć treści następnych.

Westchnęłam ciężko i oparłam głowę na dłoni. Przydałaby się teraz jakaś pomoc.  Nie wiem, niech ktoś spadnie ze schodów, dostanie zawału, albo cokolwiek, aby przerwano nam zajęcia. Czwarta jedynka z rzędu, nie wróżyła dla mnie nic dobrego.

Spojrzałam na zegarek. Zostało 15 minut do końca lekcji, a ja nawet połowy zadań nie zrobiłam. Może gdyby Bieber, nie przyszedłby wczoraj do mnie napić się kaka'a, to może bym jakoś z tego wybrnęła. Nie ważne...

Wychyliłam się lekko do przodu zerkając w test Nicol. Miała inną grupę. Powróciłam na miejsce i tym razem zajrzałam do tyłu.

-Mike...- szepnęłam. Chłopak spojrzał na mnie.-jaką masz grupę?- zapytałam, na co chłopak spojrzał jedynie za mnie posyłając mi przy tym znaczące spojrzenie i wrócił do pisania.

Sapnęłam jedynie zrezygnowana i odwróciłam się. Przed moją ławką stała z założonymi ramionami, nauczycielka.

-Skończyłaś już, prawda?- zapytała i zabrała mój sprawdzian.- widzimy się po lekcjach.- dodała. Obróciła się na pięcie i usiadła spowrotem przy swoim biurku.

Chris, który siedział na drugim końcu klasy ( nauczycielka porozsadzała wszystkich, przez co każdy siedział sam) posłał chytry uśmiech w moją stronę. Zmrużyłam oczy z chęcią wystawienia do niego środkowego palca, ale powstrzymałam się.

Nienawidzę matematyki...

***

-Za co będziesz siedzieć?- zapytał uśmiechnięty od ucha do ucha Chris.

-Za ściąganie.- burknęłam dość nie wyraźnie. Uśmiech bruneta poszerzył się jeszcze bardziej, o ile to było możliwe.- a ty co się tak szczerzysz debilu?

-Tak po prostu.- wzruszył ramionami.- dawno cię tam cię było, huh?- dźgnął mnie palcem brzuch i zaśmiał się cicho.

-Mam ci przypomnieć, jak wylądowałeś u matematyczki w kozie przez to, że...

-Zamknij się.- warknął i przyłożył swoją dłoń do moich ust. Strąciłam ją i kontynuowałam.

-Rzuciłeś w nią tą karteczką...

-Ugh... Kobieto! Przymknij się... Jak mogę cię wyłączyć?

-Ja to zrobię!- powiedział przechodzący obok nas Niall i zatkał mi usta dłonią. Uderzyłam go w rękę, na co mnie puścił.- Ona mnie bije!- krzyknął i rozmasował "bolące" miejsce.

-Niall... Daj mi skończyć... Właśnie opowiadam historię tego, jak Chris rzucił liścikiem miłosnym w nauczycielkę od ma...

-Utkaj się!

-Ej... Ja chcę posłuchać.- powiedział Horan.- kontynuuj.

-No więc, nie wiem czy znasz, ale przez krótki czas, chodziła z nami do klasy taka Erica... Mniejsza. Ona i Chris lubili ze sobą pisać jakieś sprośne rzeczy i tak dalej. Pewnego dnia, na matematyce, kiedy Christian rzucał karteczkę, poleciała trochę dalej niż powinna i przeczytała ją nauczycielka. Dokładnie nie wiem co było na niej napisanie, ale baba, zwyzywała go od pedofilów i erotomanów. Ona prawdopodobnie myślała, że jest ona skierowana do niej.

-Nieźle...- to jedyne co powiedział blondyn, natomiast brunet jęknął i zasłonił twarz rękami.

-To były najgorsze dwie godziny w moim życiu... Sam na sam w kozie z nauczycielką od matmy...

____

Give yourself help| BIEBER 1✓ 2XWhere stories live. Discover now