//Rozdział 27//

289 25 18
                                    

Uwaga: w tym rozdziale będą opisywane sceny erotyczne (bo mnie proszono XD). Pamiętaj czytasz na własną odpowiedzialność. Powiedzmy, że nadszedł odc 40! Kumaci wiedzą o co cho (͡° ͜ʖ ͡°).

Nareszcie wrociłam do moich przyjaciół! Siedziałam u Rozali i nie wiem czemu ale przypominały mi się moje namiętnie pocałunki z Lysandrem. Poczułam dziwne uczucie w kroczu... Dałam ręce między nogi i je podkurczyłam. Brakowało mi czegoś... I obawiam się czego... Rozalia na mnie spoglądała.
- Coś nie tak? Co ty masz takie rumieńce i podkurczasz nogi? Lisa...
- Rozalio... Mi chyba czegoś brakuje... Z Lysandrem...
- Oho! Mało ci w Ameryce?! Może odpalili ci jakiś przełącznik? - żartowała
- Przestań... Lysandra kocham... - obruciłam głowę bardziej się czerwieniąc moje nogi poszły w ruch - Matko Rozo przepraszam ale nie mogę - wybiegłam i pobiegłam do domu. Roza nie mieszka daleko co mi nie sprawia problemu.
Wbiegłam do łazienki dysząc. Zasłaniałam się tam rękami i czułam tam dziwne uczucie porządania.... Muszę zapytać Lysandra bo nie wytrzymam...!

(Następnego dnia)
Ubrałam się dziwnie ale to tylko dla mojego dobra. Amber mnie już skomentowała a im byłam bliżej Lysandra tym bardziej mnie wierciło. O jest! Rozmawia z Kastielem...
Podeszłam bez większego zastanowienia.
- Lysander możemy pogadać?
- Lisa? A tak zaraz okej?
- To bardzo... - tak mnie rzucało, że nie wytrzymałam i lekko na niego upadlam. Na szczęście nie upadliśmy na ziemie a tylko się o niego podparłam -ważne...
- No dobrze potem się z mówimy...
- Ok - odparł Kastiel i poszedł
- Co się stało? Źle się czujesz?
- Tak źle się czuje... - wystękałam - bez ciebie... ze mną... - spojrzał na mnie wystraszony.
- Lisa czy ty...? pociągnęłam go za bluzę a ten się nachylił.
- Chce to z tobą zrobić...
- A... Ale ja to muszę przemyśleć...
- Dobrze... Nie wiem czy dam rade... Spróbuje wytrzymać...
- Aż tak? - pokiwałam potwierdzająco - powiem ci jutro dobrze?
- Yh...y
I tak oto reszta lekcji minęła lżej po tej rozmowie. Zapominałam o moich dziwnych pragnieniach i umiałam zachować się normalnie. Czasem przy Lysandrze mnie kręciło a ja spoglądałam na niego i jego spodnie. Widziałam jak mu stanął... To chyba dobrze?

Lysander
- Kastiel?
- No?
- Co byś zrobił jakbyś dziewczyna cię poprosiła o stasunek a ty obiecałeś odpowiedz do jutra?
- Zależy od osoby.
- Twoja dziewczyna
- To pewnie ta... A co Lisa aż tak cię prrrrr agnię! - krzyknął wysówając "pazurki"
- ...
- Serio?! Zgadłem?! Hahhaha! Bez jaj. To ty w tym związku jesteś mężczyzną!
- Weź się nie nabijaj widziałeś jak wygląda... Nagle tak jakoś jej coś się odpaliło...
- Bo jej brakuje tam czegoś...
- Skąd wiesz?
- Gdy z nią byłem tak miałem a dziewczyny odczówają to tak samo.
Kastiel mistrz (XD)
- No to zgodzić się czy nie?
- Ja bym się zgodził - ┐( ̄ヮ ̄)┌
- Hmmm...
- I co?
- Zgodzę się!
- Tak!
- Zrobię to!
- Tak. Wyr....
- Nie kończ (¬_¬)
- Okej - śmiał się

//Lysander//Do not forget about me //Słodki Flirt//ZAKOŃCZONE//Where stories live. Discover now