myg: wróć do mnie, jimin
myg: odpisz mi wreszcie.
myg: mam dosyć tej ciszy.
myg: braku odpowiedzi.
myg: chcę cię przytulić i dotknąć twojego pyzatego policzka.
myg: wiem, że zawsze cię to zawstydzało, przez co twoja twarz przybierała barwę dojrzałego pomidorka.
myg: przepraszam więc, bo mam zamiar to zrobić przy naszym nastepnym spotkaniu.
myg: bo na pewno niedługo się spotkamy.
myg: obiecuję.