Rozdział 3

395 15 2
                                    

Olgierd zawiózł Łucję do domu po czym pojechał spowrotem do siebie, aby posprzątać po kolacji.
-Ciekawe czy będziemy razem?-mówił do siebie Olgierd.
Chciał, aby Łucja spostrzegła w nim kogoś więcej, niż przyjaciela. Chciał z nią być.
___________________

Łucja po powrocie do domu wzięła prysznic i przebrała się w koszule nocną. Po dokończeniu książki, Jo Nesbo Pierwszy śnieg poszła spać.

Środa. Komenda główna
Olgierd i Łucja przyjechali prawie równo. Czekali już tylko na Krystiana, który chyba zapomniał, że idzie dzisiaj do pracy. W końcu gdy raczył się zjawić Łucja i Olgierd mieli już podejrzanego.
-Krystian, gdzie ty byłeś?-wydarł się Olgierd.
-A co Cię to obchodzi?-odparł jakby nigdy nic Krystian.
-To, że my z Olgierdem mamy już podejrzanego i jak będę spisywać raport to uwzględnie, że się nie pojawiłeś na czas-wtrąciła się Łucja.
-Dobrze-powiedział z ironią w głosie Krystian-byłem w szpitalu u mamy. Powiedziałem o tym szefowi.
-Dobra. Krystian sorry. A więc tak naszym podejrzanym jest nijaki Andrzej ********. 40 lat. Skazany na 5 lat więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci. Zaraz po wyjściu z więzienia zamordował dziecko. W więzieniu na 15 lat-powiedziała Łucja-Idziemy do Lenki, niech go namierzy.
-Już to zrobiłem-powiedział Olgierd-Kiedy rozmawialiście. Jest w Wilanowie. Mam dokładny adres. Jedziemy.

______________________

Ten rozdział krótki, ale jutro dłuższy po mam lekcje później i mam więcej czasu. Jak dla Was za krótki, to traktujcie to jako ciąg dalszy drugiego. Czuje, że moja wena rozwinie się podczas snu hehe.
Do jutra. Baj...

Łucja~Pani Naczelnik |WOLNO PISANE|Where stories live. Discover now