Rozdział 6

338 14 5
                                    

-Tak. Właśnie dlatego muszę teraz iść, i go ratować-odpowiedziała pielęgniarka.
Łucja nic nie powiedziała tylko lekko osunęła się na krzesło i rozpłakała. Po chwili pielęgniarka wróciła i podała jej lek uspokajający.
-Proszę to wziąć-odparła pielęgniarka. -Niech pani ratuje Olgierda-krzyknęła Łucja.
Pielęgniarka jakby słuchając Łucji pobiegła na OIOM (Oddział Intensywnej Opieki Medycznej). Łucja poszła za nią. Patrzyła przez wielką szklaną szybę jak lekarze walczą o życie Olgierda.

________________________

Po to by choćby aaunderwear, albo Zusia011, albo wszyscy, którzy czytają tą książkę musieli więcej czekać w niepewności. Hehe. Kocham trzymać ludzi w niepewności.

Łucja~Pani Naczelnik |WOLNO PISANE|Where stories live. Discover now