/4/

2.8K 245 83
                                    

W pokoju nadal płakałem w poduszkę. Nie mogłem się opanować. Dostałem ataku paniki a potem kolejne dwa. Nie mogłem normalnie oddychać tylko charczałem lub bardzo bardzo szybko oddychałem. W cale nie chciałem zachowywać się jak ostatnia ciota ale to było zbyt trudne, Tord najwidoczniej zaniepokoił się dźwiękami, które z siebie wydaje bo zapukał do drzwi.

-Tom?...-w jego głosie czułem zaniepokojenie.

-Tom wszystko ok? Mogę  wejść?-zadał kolejne pytanie po tym jak nie uzyskał odpowiedzi na pierwsze. Czemu on? Czemu nie Edd? Może to on wysłał Torda aby mnie przeprosić?

Po cholerę on chcę tu przyjść? Jeszcze mu mało? Mało mu mojego płaczu? Czy on chce więcej moich łez? Nie interesuje mnie to. Nie chce mi się odpowiadać . Nie chce mi się płakać. Nie chce mi się  wstawać. Nie chce mi się oddychać.. Po co żyć jak ptak z podciętymi skrzydłami? Nienawidzę go..

Per. Torda

Nie otwiera mi. A ja tam czekam od pół godziny. Sam otworzyłem drzwi ,nie były zamknięte na klucz. Zrobiłem to cicho. Podszedłem do łóżka. Tom spał spokojnie. Na jego policzkach nadal były widoczne ścieżki po łzach. Zrobiło mi się zimno. Zimno i smutno. Cholernie zimno,smutno i głupio. Nie wiem po co było mu aż tyle kasy ale obiecuje ,że ją odzyskam. W cale nie jest fajnie gdy twój ....przyjaciel płacze,chcę płakać za niego.

-Śpij dobrze Tomi-pogłaskałem go po włosach i wyszedłem z pokoju.

Pozbierałem wszystkie przedmioty ,które kupiłem i udałem się do sklepów aby oddać je i odzyskać pieniądze. Przedmioty ,których nie chcieli z powrotem przyjąć zanosiłem do znajomych i starałem się  je sprzedać  jeszcze drożej niż kupiłem. Na koniec udałem się  do banku aby wypłacić z niego około 300 funtów rekompensaty dla Toma. Wszystkie te czynności zajęły mi resztę dnia.Wróciłem do domu zmęczony. W salonie zobaczyłem Edda.

-Hej Edd,Tom nadal jest u siebie ?

-Tak, obudził się pół godziny po tym jak wyszedłeś z domu. Dałem mu herbaty z mięty i znów zasnął więc pewnie jeszcze śpi. -odpowiedział.

-Spoko-już miałem się kierować do pokoju czarnookiego.

-Tord jak masz zamiar iść do niego to nie radzę. On cię zabije. Z resztą się nie dziwie-ostrzegł mnie.

Nie posłuchałem .

𝕄𝕪 𝕃𝕚𝕥𝕥𝕝𝕖 𝕋𝕣𝕒𝕟𝕤𝕤𝕖𝕩𝕦𝕒𝕝 𝕊𝕖𝕔𝕣𝕖𝕥Where stories live. Discover now