Gdy im wybaczasz[3/3]

6.6K 168 15
                                    

Do wszystkich: Spędziłaś rok w Polsce i postanowiłaś wrócić. Brakowało ci tego co miałaś wcześniej. Jedyne czego nie chciałaś to spotkanie swojego byłego chłopaka. Nadal go kochasz i obawiasz się, że możesz do niego wrócić mimo tego co się stało.
O 8 rano byłaś na miejscu, wsiadłaś w taxi i dojechałaś dobrze znaną ci ulice. Zdecydowałaś się przejść po parku. Jednak on wpadł na ten sam pomysł.
Namjoon:
Usiadłaś na ławkę, myśląc że cię nie widzi. Byłaś w błędzie. Dosiadł się do ciebie.
-Witaj T/I.- uśmiechnął się
-Hej.- kiwnęłaś głową
-Dawno wróciłaś?- spytał
-Nie. Dzisiaj wylądowałam w Korei.- odpowiedziałaś
-Wiesz... Myślałem o nas sporo, wiem, że popełniłem ogromny błąd i cię mocno skrzywdziłem...- zaczął
-Tak... Ale ja ciebie swoim odejściem również.- złapałaś go za rękę
-Wrócisz do mnie?- spytał z nadzieją w oczach
Nic nie powiedziałaś tylko go przytuliłaś. Twoje szczęście do ciebie wróciło.

Jin: Szłaś dalej, chciałaś z nim porozmawiać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jin:
Szłaś dalej, chciałaś z nim porozmawiać. Ale dopiero teraz zauważyłaś obok niego dziewczynę. Opuściłaś w dół głowę i szłaś przed siebie. W pewnym momencie Jin złapał cię za nadgarstek. Spojrzałaś na niego zdziwiona.
-Wracaj do cioci, będzie zła na mnie.- powiedział a dziewczyna pobiegła jak wnioskujesz do jej domu
Patrzyliście sobie w oczy. Wszystko do was wróciło. Nie potrzebowaliscie nawet słów.
Wtuleni do siebie wróciliście do waszego wspólnego mieszkania.

Suga: Postanowiłaś zawrócić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Suga:
Postanowiłaś zawrócić. Nie chciałaś znowu płakać przez niego.
-T/I! Poczekaj!- krzyknął Yoongi
Automatycznie się zatrzymałaś. Słyszałaś, że Suga do ciebie biegł. Gdy był już blisko odwróciłaś się w jego stronę. On porwał cię w jego ramiona i odkręcił kilka razy wokół własnej osi.
-Nie odtrąciłaś mnie.- uśmiechnął się
-Dużo cierpiałam przez twój wyczyn.-powiedziałaś
-Wiem...- westchnął
-Ale więcej cierpiałam przez brak twojej osoby.- uśmiechnęłaś się
-Kocham cię. Wrócisz do mnie i do domu?- spytał
-Tak.- pocałowałaś go w policzek- Powolutku, małymi kroczkami.
Zdawało się, że chłopak nie wiedział o co chodzi. Ale w połowie drogi przyznał ci rację. Powoli będziecie odzyskiwać swoje zaufanie.

Reakcje BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz