9.Różowa Parasolka

21 4 2
                                    

    Gdy wstałam rano, nie przywitała mnie piękna pogoda, lecz deszcz.
W sumie nie przeszkadzało mi to, ponieważ uwielbiam deszcz.

      Ping!!
Przyszedł mi SMS.
  Nie ukrywam, trochę się zdziwiłam bo dawno nikt do mnie nie napisał.
   Odblokowałam telefon i popatrzyłam na SMS.
-Cesc Mai! - Od Liama
  Zaśmiałam się, odpisałam.
- Co tam? - z nadzieją że postara się zrozumieć
- Dobrze, chciałabyś wybrać się gdzieś ze mną? - wytrzeszczyłam oczy i popatrzyłam się w lustro i na telefon
-Chętnie, gdzie? - odpisałam ze strachem
- Wszytstko ci powiem jak przyjdę za godzinę

   Więc miałam dużo czasu, włożyłam słuchawki do uszu i zaczęłam słuchać piosenek, aż po chwili uświadomiłam sobie ze nawet nie jadłam śniadania i wyglądam jak potwór. Wyrwałam słuchawki z uszu i pobiegłam do łazienki.

   Dziwne, że Karolina nic dzisiaj do mnie nie pisała. Po chwili usłyszałam mocny huk od strony ściany Karo.
   Szybko do niej napisałam co się stało.
-Karolina co się stało?
-Nie nic wkurzyłam się.
-Na co?
- Taka jedna Laurel wszystkim moim znajomym o mnie nagadała samych bzdur!
- Dobra opowiesz mi wszystko jak się spotkamy - napisałam, bo wiedziałam że zaraz przyjdzie Liam.

   Din...Dong!
Usłyszałam dzwonek do drzwi.
- No nie - krzyknęłam
   Szybko podeszłam do drzwi i zobaczyłam w drzwiach stojącego Liama z bukietem róż..
   Cooo? Za co? - to były pierwsze myśli które przyszły mi na myśl.

-Liam? Thank u! - Krzyknęłam i pocałowalam go w policzek.
- Haha! - zaśmiał się i wszedł do środka

   Wszystko się bardzo dobrze układało, aż tu nagle zadzwonił znowu dzwonek do drzwi

Din...Dong!

  Podeszłam do drzwi widząc wściekłą Karolinę która zaczęła wchodzić do mojego mieszkania bardzo powoli zgniatając telefon w ręku.

- Aż tak źle?
-Tak...

   Zaczęła wchodzić i zobaczyła Liama.
-Hei Liam. - powiedziała
-Hei

   Następnie spytała mnie
-Y że co tutaj się odjaniepawla?
- Aj dużo do powiedzenia. - i oby dwie wybuchnęłyśmy śmiechem

   -Liam? - powiedziałam uśmiechając się
-Vil vi bake en kake sammen? - Upieczemy wszyscy ciasto?
-Ja - Powiedział ze śmiechem

Dawaj Karo, byśmy gdzieś poszli gdyby nie ten cholerny deszcz.

   Wszyscy poszliśmy pod dużym różowym parasolem do BunnPrisa po składniki.
  Nawet nie chcecie wiedzieć jak to wyglądało - Haha

   Hei! - Wszyscy razem powiedzieliśmy do pani sprzedawczyni i weszliśmy do sklepu.
- Oo tutaj masz mąkę!
- A tu cukier!
- og her er egg! - krzyknął Liam, i wszyscy zaczęłyśmy się śmiać

Nagle usłyszeliśmy rozweselony głos biegnącego do nas chłopaka

- O Hei Liam! - krzyknął przybijając piątkę z Liamem
- This is my friend! - Powidział do nas
- Ok Hei! - razem z Karoliną się przywitaliśmy
- What'S Your name? - Spytała Karolina
-Zain - odpowiedział i w bardzo dziwny sposób uśmiechnął się do Karoliny
- Liam, inviter ham til oss! ( zaproś go do nas)-powiedziałam z nadzieją ze pomoże nam robić ciasto
-Ok Mai - i zgodnie z prawda Liam się zapytał. Zain się zgodził

Gdy wszyscy wracałyśmy ze sklepu pod ogromnym różowym parasolem wyglądałyśmy napewno pięknie.

   Okej no dobrze zróbmy w końcu to, co mamy zrobić.
    Zaczęliśmy brać się za pracę, a to co ja z Liamem zauważyliśmy to to, że Karolina i Zain cały czas zerkają na siebie. Zabrałam Liama do mojego pokoju i zaczęliśmy się śmiać a następnie stało się coś naprawdę fajnego [ Ale to w rozdziale 10 ^^]
  Wróciliśmy do kuchni i dokończyliśmy naszą wspólną pracę.
    Gdy ciasto było już gotowe, w czasie przyszedł mój wujek.

- Maja? Co się tu dzieje? - zapytał i zaczął się śmiać na widok czterech człowieków całych w mące i krojących ciasto.
- A nic wielkiego wujku - Rzekłam uśmiechając się.
    Gdy wszystko było już zjedzone, poszliśmy się przejść i pogadać. przyznam było ciężko dogadać się z dwoma Norwegami.
   Ale dobrze że w XXI wieku istnieje coś takiego jak internet.

   No tak Liam miał mi powiedzieć w końcu gdzie mnie zabiera!
- Mai! Zabieam cię na koncert!- jąkając się powidział
- Wspaniałe. - A następnie go przytuliłam, i tak pogoda się nie zmieniła nadal szliśmy pod różowym parasolem

- A ty Karolina miałaś mi powiedzieć o co chodzi z Laurel!
-A no tak! Wiec słuchaj kiedyś się przyjaźniliśmy jednak ona wybrała chłopaka który ją rzucił po miesiącu dla innej a potem chciała do tej naszej przyjaźni wrócić ale zbyt mnie zraniła i teraz się mści.
-Głupie. - Powiedziałam śmiejąc się
- I to jak! - Odpowiedziała

- MAJA UWAŻAJ SAMOCHÓD!...

PułapkaWhere stories live. Discover now