13. Pechowe rozstanie

6 3 0
                                    

Nowy dzień, nowa ja.
Przebudziłam się, przetarłam oczy i spojrzałam na telefon.

———-Inforacje z telefonu————

Godz. 12:36, 1 Września 2018.
5 połączeń nieodebranych. Karolina.

————————————-————————-

- O Boże! 1 Września! Za trzy dni szkoła! - wyrwałam się z łóżka i natychmiast dodzwoniłam do Karoliny.
- H-halo? - usłyszałam radosny głos z telefonu.
- Karolina? Gdzie jesteś? - powiedziałam tak szybko, że sama siebie nie mogłam zrozumieć.
- Spokojnie. Jestem w domu. - odpowiedziała dziwnie spokojnym tonem.
- Mam do ciebie przyjść? - powiedziałam niepewnie.
  Bez odpowiedzi pobiegłam do Karoliny.
- Halo! *Puk puk*
- Tak jestem - otworzyła drzwi i była nagle smutna
- To cię bardzo zmartwi.. -dodała po chwili
- Alle co? - Przybliżyłam się do niej i popatrzyłam jej prosto w oczy.
- Wieszzz... To będzie dla ciebie bardzo trudne..
- No co?! - zniecierpliwiona powiedziałam
-L-liam się wyprowadza...
  Z pozycji stojącej upadłam na kolana..
-A-ale jak to? Ide do niego! - powiedziałam
  Biegiem poszłam do Liama, bez wachania szarpnęłam za klamkę i weszłam do jego domu..
  Wszędzie do okoła były pudełka z napisami do czego co...
   -Liam??- powiedziałam roztrzęsionym głosem mając łzy w oczach.
Nagle usłyszałam kroki schodzące po schodach.
   Liam gdy mnie zobaczył miał smutna minę i rzucił się na mnie z uściskami.
-Dette er slutten ( to już koniec) - Drżał płacząc..
- Hvorfor? (Dlaczego) - powiedziałam przytulając go i płacząc
-Jeg flytter til faren min😒😭 (wyprowadzam się do ojca)
  Nie wiedziałam co robić, wiec staliśmy oby dwoje i chcieliśmy każda chwile spędzić razem.. To nasze ostatnie chwilę..
Prawdopodobnie już nigdy się nie zobaczymy.
-du bryte opp?(zrywasz?) - zapytałam słodkim smutnym głosikiem
-Nei.. Jeg vil aldri finne en annen ... (nie, nigdy nie znajdę drugiej...) - powiedział z wielkim smutkiem i westchnieniem
  To był mój najgorszy dzień na świecie...
Ostanie minuty leciały jak piasek przez palce...
-Liam! vi skal (jedziemy) - powiedziała Mama Liama
  Liam popatrzył się na mnie, a ja na niego.
  -Good Bye Bby!- powiedziałam z płaczem w głosie
-Good Bye! - przytulił się do mnie mocno, złapał mnie za rękę i się oddalił...
 
  Nie wierze w to!!! Nie wierze! Krzyczałam ocierając ręce o twarz. Popatrzyłam się na samochód Liama i na jego dawne drzwi. Rozpłakałam się do reszty i ostatnie chwile dnia spędziłam na dworze patrząc się w okna mojego chłopaka...
Czas iść do domu.. Zrobiłam się głodna wiec wróciłam zrobić płatki i włączyć tv..
   Nagle usłyszałam kręcenie klucza w drzwiach..
- Wujku!!! Liam się wyprowadził..
- Tak wiem kruszynko..- przytulił mnie
- To ja już pójdę się położyć.. niedługo szkoła, na rozpoczęcie mialam iść z Liamem ale trudno..
- Dobranoc
- Papa misia
   Rzuciłam się na łóżko myśląc o wszystkim i wspominałam jakie kiedyś były piękne chwile z moim chłopakiem..

PułapkaWhere stories live. Discover now