Prztarłam oczy i popatrzyłam się w okno.
-Nic nawet nie jeździ.. - mruknęłam sama do siebie.
Wzięłam pilot od telewizora i zaczęłam przełączać kanały.
Wielki huragan w całej Norwegii - Powiedziała babka z wiadomości..
Szczerze nie przejęłam się tym, bo w tej chwili miałam na wszystko wywalone.
*Dindon*
Usłyszałam dzwonek do drzwi..
Podniosłam się z łóżka i marszcząc brwi spojrzałam przez wizjer.
-Ja nie mogę czego on ode mnie chce? - powiedziałam dosyć głośno.
-Słysze to - powiedział chłopak za drzwi
Tak to ten nudziarz, którego śledziliśmy.
Otworzyłam lekko drzwi i nawet się nie uśmiechając powiedziałam;
-Coś ważnego? - Z taką nie chęcią w głosie bo chłopak nie zbyt mi przypadł do gustu.
- No może tak jakby, chodź. -powiedział Braian z tajemniczym spojrzeniem.
Braian to blondyn o zielonych oczach i piegach na całej twarzy.mówi po dwóch językach, jego mama była z Polski a tata z Norwegii. Tak jak powiedział, tak też zrobiłam. Założyłam moje lakierki i poszłam na dół.
- A więc..? -powiedziałam pytająco
-Słuchaj to w miarę ważne. Może chyba pamiętasz tego jak mu tam.. Thh Liama?
-Ta.. Tzn tak
- Na miejsce jego mieszkania przeprowadzą się państwo z Litwy.
-Naprawdę? Iiii? - Mówiłam z zażenowaniem w głosie bo liczyłam na coś więcej, tylko mi przypominał.
-Thh tak. Słuchaj ci sąsiedzi mają córkę Ashley.
-Mało mi to ważne wiesz?- mimo to że to było niegrzeczne nie zwracałam na to uwagi, dla mnie liczyło się tylko dom. Tym bardziej ze jutro idę do szkoły.
Na moje nieszczęście będę chodzić z Braianem do klasy...
Szarpnęłam za klamkę i weszłam do domu.. Czas leciał bardzo szybko, jak na złość.
Postanowiłam zrobić obiado - kolacje i położyć się o wiele wcześniej i to wszystko przemyśleć.-CO TAK STUKA?! - Wydarłam się na cały dom, ponieważ obudziło mnie jakieś pukanie trzaskanie kto wie co to było.
Wstałam odrazu spojrzałam w telefon i była godzina 23;43.
Wyjrzałam przez okno a tam co? Ta lafirynda przeprowadzała się do mieszkania mojego kochanego Liama.. Dobra dobra.. Położyłam się z powrotem.
Obudziłam się dosyć wcześnie bowiem była godzina 5;58. Próbowałam dalej usnąć ale nie mogłam. Po nie długim czasie przypomniałam sb że mam numer do Liama! Podskoczyłam z wrażenia i odrazu napisałam jak się czuje, co robi, jaka jest pogoda i czy wszystko dobrze. Tak to był napad szczęścia a za jedynie szału. Liam długo nie odpisywał co się dziwić prawie szósta. Nawet nie wiem, na którą ma rozpoczęcie roku.
Pewnie się zastanawiacie co się stało z Karoliną, ona niestety poszła do innej szkoły i widzimy się tylko na osiedlu.
-To nie znaczy, że nie będzie szalonych histori - sama nie wiem czemu to powiedziałam ale stało się.Postanowiłam zrobić spacer do łazienki in się ubrać,pomalować.
Dzisiaj wyjątkowo wszystko zaczęło wychodzić. Rozpoczęcie roku miałam na godzinę 8;00. Miałam także mojego ulubionego misia z którym zawsze spałam, nazywał się Mikey.Dużo tego gadania. Teraz czas wychodzić do szkoły. Wzięłam torebkę, jeszcze pięć razy obejrzałam się w lustrze i postanowiłam wyjść z domu. Wszystkie trzy światy spotkały się na balkonie. Ja, Karolina i Braian.
Uśmiechnęłam się
-Cześć Karo..
-No witam - powiedziała przegryzając wargę ze stresu
- No to czas przyszedł..- powiedziałam unosząc brwi
-aaa..ee pisałaś czasem do Liama?
-Tak. O 6;00 nadal nie odpisał.
-nie martw się.
-tsa.. dobra ja lecę
Jak powiedziałam także zrobiłam szlam przed Brianem tak, aby nie iść z nim na równi i z nim nie rozmawiać. Powiem szczerze nawet mi głupio było za moje wczorajsze zachowanie.Szliśmy i szliśmy choć droga była krótka dla mnie z nim wydawała się wiecznością.
-O szkoła! - krzyknęłam z entuzjazmem a Braian popatrzył się nw mnie jak na idiotkę.
- Naprawdę pierwszy raz widzisz szkołe?
-Może i nie, ale pierwszy raz Norweską okej? - powiedziałam robiąc dziwne gesty rękami
-tssSzkoła wydawała się piękna.
-Zadbana -powiedziałam do Braiana nie okazując żadnych uczuć.
-Nom. Ładnie tu - powiedziałDługo nam zajęło szukanie klasy ale nareszcie jest. Sala nr.18.
Weszłam do sali patrząc się na nową klasę tak trochę nie pewnie. Braian w pewnym momencie złapał mnie za rękę.-Co ty robisz? - syknęłam wyrywając rękę
- Ej mam plan. Może poddajemy parę by się trochę wybić?
-No chyba się głowa boli - powiedziałam patrząc się na niego jak na ostatniego kretyna ze Zmierzchu.
-...Na początek pani zaczęła mówić o dobrym zachowaniu i zasadach użytkowania. Udawałam spokojną dziewczynę bo nie zamierzałam na sam początek pokazywać, że mam dola i że jestem chamska. W życiu w ogóle mi się nie układało. Liam się wyprowadził i jedzie ten nudziarz chodzi ze mną do klasy! Już nie mówiąc o tej lafiryndzie.
Niczym pani z reklamy ,,wszystko waliło się jak domek z kart" od początku widziałam te twarze skierowane w moją stronę, które patrzą się na mnie jak na kosmitkę.. Agrh za dużo FF na wattpadzie! - krzyknęłam sobie w myślachDaj znać w kom czy chcesz poznać dalszą historie 💕💎
![](https://img.wattpad.com/cover/158562513-288-k211266.jpg)
YOU ARE READING
Pułapka
ActionW tej książce jest opowiedziana historia dziewczyny, która jest na podstawie prawdziwych zdarzeń