To był naprawdę wykańczający dzień..
Drugi raz nic nie zadzwoniło.. I cały czas nie mogę uwierzyć że rozwaliłam budzik. Haha!
Leżałam i siedziałam na telefonie, nagle usłyszałam głośne ,, haha „zza okna.
Pobiegłam do szyby zobaczyć co się dzieje.
Ujrzałam tego całego eee glona którego wczoraj śledziliśmy z moim chłopakiem i przyjaciółką.
Liam nie wyglądał na zadowolonego.
Dokładnie widziałam że ten chłopak ma do Liama problem.
Biegiem pobiegłam do łazienki i ubierałam pierwsze lepsze ubrania i planowałam wybiec na dwór.
Stanęłam goło drzwi, westchnęłam i lekko złapałam za klamkę.
-H-Hai!- jęknęłam patrząc się na dwóch chłopaków patrzących się na mnie.
- O Hai!- Krzyknął uradowany Liam biegnący do mnie z uściskami.
Tak jakbym go uratowała.
Naprawdę nie wiedziałam co się dzieje ale stałam w miejscu i nie wiedziałam co zrobić..
Wszyscy stali jak wryci patrząc się po kolei na siebie.
-hva skjer her? - zapytałam ( co się tu dzieje)
-Jeg vil fortelle deg senere (opowiem ci później) - Powiedział Liam
Przyznam że trochę gnębiło mnie to, że nie mogę używać w pełni mojego języka.
W końcu wydusiłam to z siebie i zapytałam tajemniczego chłopaka
- What your name? - Pytałam unosząc dziwnie ręce
-Braian - odpowiedział z krzywym wyrazem twarzy..
Od razu wiedziałam że nie będzie moim przyjacielem..
Nagle usłyszałam TRACH!
Wszyscy odrazu jednakowo się odwrócili i patrzyli w stronę głosu.
Ujrzałam leżącą Karolinę na jezdni.
Niemal odrazu pojawili się łzy w moich oczach.
Błyskawicznie pobiegłam nie patrząc na nic do Karoliny.
-Karolina!..Karolina! - krzyczałam ale bez skutku..
- Boże, Boże, Boże - powtarzałam z wielkim przerażeniem
Chłopacy patrzyli się na wszystko sparaliżowani.
Szybko wyciągnęłam moją piękną Nokię z kieszeni i zadzwoniłam pod 113. U nich to jakby u nas 112.
Ekipa przyjechała w ciągu 10 minut a ja nadal nie mogłam uwierzyć co się właśnie stało...
- Tak tutaj, ona! - Darłam się do nich po Polsku.
Zabrali Karolinę do Pobliskiego Szpitala.
Płacząc wtuliłam się do Liama, Braian poszedł jakby nigdy nic do domu.. No poprostu idiota..
Zadzwoniłam do wujka i opowiedziałam mu o całej akcji.
Wujek również się bardzo zmartwił,powiedział że mam zawiadomić Mame Karoliny. Poszłam z Liamem powiedzieć o wszystkim jej mamie.
- Puk! Puk
- O cześć dzieciaki!- powiedziała
- Dzień dobry - powiedziałam rozżalonym głosem
-Coś się stało ?- powiedziała niepewnie
- Karolinę potrącił samochód jak wracała ze sklepu... Jest w pobliskim szpitalu..
-Jak to? - krzyknęła rozżalona, za czym złapała torebkę i wybiegła z domu
- Pa dzieci! Dzięki za wiadomość! - I pojechała..
Wszyscy wracali do domu..
Pożegnałam się z Liamem, nowego nawet nie tknęłam..
Poszłam się położyć i napisałam do Karoliny SMS..
Odpisała dopiero o 4:00 nad ranem
-Hejo! Pewnie śpisz ale chce powiedzieć, ze dopiero się obudziłam i mam złamane pare kończyn..
O nie wcale nie spałam, byłam tak zestresowana ze nawet nie zmrużyłam oka..
Kamień spadł mi z serca..
Nie odpisałam bo postanowiłam, że napisze rano, bo nie chce jej martwić.——————————————————-
Widzę że nie wszystkim podoba ten rozdział :( I tak z dedykacją dla jednej osoby ;) Moja książka mój rozdział nie ustawiaj mnie ;**
![](https://img.wattpad.com/cover/158562513-288-k211266.jpg)
YOU ARE READING
Pułapka
ActionW tej książce jest opowiedziana historia dziewczyny, która jest na podstawie prawdziwych zdarzeń