33

9.9K 333 38
                                    

Camila pov

Jest cudnie. Kilka ostatnich dni było przegenialnych. Dużo czasu spędzałam z Lauren, w zasadzie byłyśmy razem w każdej naszej wolnej chwili. To było cudownych kilka dni. Poznałam przyjaciółki Lauren, Dinahe i Normani, ta pierwsza to ta od #camren. Obie są mega miłe i kochane i polubiły się z moją Ally. 

Byłyśmy wszystkie razem na imprezie, w sumie bardziej w barze... i było karaoke. Byłyśmy takie zajebiste, że w najbliższym czasie nie wrócimy tam, a przynajmniej ja i Dinah. Poniosło nas. Drinki nas poniosły i muzyka. Sprzątnęłyśmy tam całą konkurencje, trzymałyśmy dwa jedyne mikrofony i nie chciałyśmy ich nikomu oddać. Myślę, że w sieci krążą już nasze występy albo cokolwiek. Ale to nic, jakoś trzeba się wybić, dobry skandal nie jest zły.  

Byłyśmy też z Lauren na kolejnych romantycznych randkach. Było kino, spacer po plaży wieczorem, kolacja... wszystko co bym sobie mogła wymarzyć. Serio, ona jest wymarzoną dziewczyną dla mnie.

A teraz jesteśmy w jej mieszkaniu, Lauren robi nam kolację, a ja siedzę na cudownym balkonie. Zabroniła mi pomagać i wchodzić do kuchni bo to będzie niespodzianka, nie żebym narzekała z moimi zdolnościami kulinarnymi. Więc siedziałam grzecznie i oglądałam zdjęcia na instagramie. Wiadomość.

  Sony Music Entertainment 

Witam, piszę do Pani w imieniu wytwórni Sony Music Entertainment, wraz z moimi kolegami z wytwórni widzieliśmy Pani występ z baru karaoke. Zdajemy sobie sprawę, że kontaktowanie się przez konto insagramowe jest mało profesjonalne, ale to był najszybszy sposób alby Panią znaleźć. Bardzo podoba nam się Pani głos, jesteśmy zainteresowani podjęciem współpracy z Panią, czekamy na Pani odpowiedź,

Z pozdrowieniami 

Zespół Sony Music.

-Orzeszkurwamać! Ja jebie! - krzyknęłam i rzuciłam telefon na bok. - O kurwa, o kurwa, o kurwa! - znowu krzyczałam, wstałam z materaca i zaczęłam skakać wokół stolika. Wzięłam telefon, ręce mi drżały i przeczytałam jeszcze raz wiadomość. Zespół Sony Music. - Ja pierdolę! - krzyknęłam, jeszcze raz. Szybko weszłam na konto, z którego wysłano wiadomość, miliony obserwujących...

-Camila? - usłyszałam głos Lauren za sobą. Szybko się odwróciłam, na sukience miała jakieś plamki, jakby z tłuszczu, cudownie wygląda. 

Bez słowa rzuciłam się na jej usta. Jak zwykle miękki i pomalowane jej ulubionym błyszczykiem. Odwzajemniła mój każdy pocałunek. Po raz kolejny rzuciłam telefon na materac i założyłam ręce na jej szyję i dalej całowałam. Z ust powoli przeszłam na kant żuchwy, potem na szyję, słyszałam jak Lauren zaczyna cicho pomrukiwać. Popchnęłam ją na ścianę, żeby przypadkiem mi nie upadła, oparła się, a napalona i szczęśliwa Camila zaczęła działać dalej, robiłam mokre ślady na jej szyi idąc w dół. Obojczyk, drugi obojczyk, ramię, ręce przeniosłam z szyi na biodra i delikatnie podciągała sukienkę do góry, żeby poczuć jej skórę. Ustami wróciłam ponownie do obojczyka, poniżej obojczyka, pierś. Ręce pociągnęłam do góry i zdjęłam jej sukienkę, wylądowała gdzieś tam na podłodze. Czarna koronka, uwielbiam ją w niej, czarny to jej kolor, idealnie współgra z jej rysami i oczami i włosami i ze wszystkim. Jaram się nią, po prostu. Ma teraz piękną minę, napalenie pomieszane z zmieszaniem. Idealna. Zsunęłam jej ramiączka stanika, idealny kształt piersi, zaczęłam je znowu całować i dotykać, masować i tak wszystko na zmianę. Brzuch, całowałam mięśnie brzucha, a rękę zaczęłam powoli wsuwać w koronkowe figi. Jest mokra, kurwa. Zaczęłam zataczać małe kółeczka na łechtaczne i w tym samym czasie podniosłam się do góry i kolejny raz całowałam jej usta, nie zatrzymując ruchów dłoni. 

-Kurw... Cams... ja... pierdolę - mruczała Lauren prosto mi do ust. 

Ja jebie, ale ona mnie podnieca, jak  można być aż tak seksownym. To powinno być zabronione.  Zaczęła wbijać mi paznokcie w plecy, kurwa nie sądziłam, że to taki przyjemny ból. Po kilku sekundach Lauren zaczęła głośniej oddychać, wręcz dyszeć, szybko opadłam na kolana i zaczęłam robić jej dobrze ustami. Dobrze smakowała, nawet bardzo, tego też się nie spodziewałam. Po kilku ruchach językiem doszła, prosto w moje usta. Kurwa, dlaczego to wszystko jest takie podniecające? Takie rzeczy powinny być wszystkie zakazane, serio, albo chociaż dostępne dla pełnoletnich... W ogóle nie sadziłam, że mój w sumie pierwszy raz robienia dobrze Lauren, tak dobrze mi pójdzie, no chyba że udawała, ale chyba aż tak się nie da udawać?

-Cazm? - odezwała się cicho, przez co ja wytarłam usta dłonią i się podniosłam. Drżała i tak pięknie wyglądała, ja jebie, jeszcze tak pięknej i idealnej jej nie widziałam

-Co tam kochanie?

-Mówiłaś, że ty... nigdy... nie robiłaś nic... z dziewczyną... - mówiła powoli i robiła dodatkowo przerwy, ciągle drżała. Pociągnęłam ją na materac, rozluźniła się dopiero po położeniu.

-No tak, jesteś pierwsza, a było dobrze?

-Kurwa, skarbie, byłaś cudowna. Gdzie się tego nauczyłaś?

-Oglądałam ostatnio dużo filmów instruktażowych. - zaśmiałam się, ona dopiero po  dłuższej chwili zrozumiała o co chodzi i też się zaśmiała. - W ogóle, Lauren! Patrz! - rozejrzałam się w poszukiwaniu telefonu, leżał na podłodze. Sięgnęłam po niego i pokazałam wiadomość Lauren. Przeczytała i od razu się uśmiechnęła.

-Skarbie, to cudowna wiadomość, mam nadzieję, że to nie jest jakaś ściema.

*matko, jakoś ciężko opisuje mi się te sceny łóżkowe, mam coś w głowie a jak to napisze, mam wrażenie że to jest zbyt wulgarne i próbuje to jakoś zamieniać pięć razy i wychodzi coś takiego jak tu
ale fakt faktem, mam nadzieję, że tragedii nie ma i że jest w miarę zrozumiałe i tak dalej :)

tinderove love (Camren)Where stories live. Discover now