Niedziela, 16:54
Nieznany: Mmmm zadziora z ciebie
Nieznany: Tęskniłaś trochę za mną?
Nieznany: Postanowiłem pobawić się trochę jak ty i być przez jakiś czas poza jakimikolwiek zasięgami
Ja: Czy może raczej - Postanowiłem skorzystać z twojej rady i pobawiłem się w szukanie swojego mózgu. Wiesz co się okazało? Był w moich spodniach!*
Nieznany: A do tego zabawna
Ja: I nie, nie tęskniłam. Zdążyłam zapomnieć o twoim istnieniu.
Nieznany: Plus okrutna
Nieznany: Dziwnie zakuło mnie w sercu. Myślisz, że powinienem wybrać się z tym do lekarza?Parsknęłam śmiechem odrzucając telefon na łóżko. Nie mam pojęcia co to za człowiek ale jakaś malutka cząsteczka mnie - taka wielkości atomu - chciałaby się dowiedzieć.
![](https://img.wattpad.com/cover/164276588-288-k519886.jpg)
YOU ARE READING
Love you Lydia
FanfictionNieznany: Czy twój dzień był tak samo okropny jak mój? Ja: Zależy co się kryje pod twoją okropnością Nieznany: Dostałem jedynkę z angielskiego, obiad był dziś okropny, mój kot zwymiotował mi na łóżko a do tego jakaś dziewczyna uważa mnie za zakapt...