Rozdział 2-Służba u Sułtanki

288 11 0
                                    

*Sułtanka weszła dumnie do komnaty i usiadła na ottomanie, ja zaś stanęłam na przeciw niej i tylko patrzyłam w jej piękne niebieskie oczy*
Kosem-Widać, że jesteś uparta i to strasznie oraz odważna*Zmierzyła mnie wzrokiem od stóp do głowy*
Ja-Chce tylko wrócić do domu pani*Spojrzałam na nią błagalnym wzrokiem*
Kosem-Jeśli trafiłaś do tego pałacu to oznacza, że twój los potoczy się w tym właśnie miejscu*Wstała i podeszła do mnie*
Ja-To co teraz? Mam tu zostać?*Spuściłam głowe, miałam nadzieję, że wróce do domu ale to się nie stało*
Kosem-Mam dla ciebie propozycje*Wzięła mnie za podbródek i uniosła ku górze*
Ja-Jaką?
Kosem-Zostaniesz moją służącą jeśli będziesz mi posłuszna i wierna to będziesz miała w tym pałacu lekko*Spojrzała mi prosto w oczy*
Ja-Zrobię wszystko co w mojej mocy byś była zemnie zadowolona*uśmiechnęłam się lekko*
Kosem-Też mam taką nadzieję, Haci wyjaśnij jej wszystkie zasady a i jeszcze jak masz na imię?
Ja-Mam na imię Maria*Podniosłam lekko głowe do góry*
Kosem-Dobrze i tak będziesz musiała przyjąć islam wtedy dostaniesz nowe imię.
*Ukłoniłam się lekko i wyszłam z Hacim, szłam z nim przez długi korytarz i słuchałam go jak on mi opowiadał co mogę a czego nie mogę robić w tym pałacu*
Haci-Wszystko zrozumiałaś?
Ja-Tak, nie martw się nie będe sprawiać kłopotów.
Haci-Obyś mówiła prawdę bo inaczej źle z tobą będzie jak nie będziesz słuchać naszej Sułtanki.
Ja*Kiwnęłam głową z lekkim uśmiechem*
Komnata Sułtana Murada:
M. Silathar jak uważasz powinnem przejąć władze?*Spojrzał na swojego wiernego sługe ale też na oddanego przyjaciela*
S. Panie Sułtana Kosem od 10 lat jest regentką państwa osmańskiego, powinieneś zdjąć z niej ten ciężar i stać się naszym prawdziwym padyszachiem*Położył ręke na ramieniu Murada*
M. Masz rację Mustafa*Uśmiechnął się do przyjaciela, usiadł przy biurku i zaczął pisać pewien dokument*
Harem:
*Weszłam zadowolona do haremu i usiadłam koło Alicji*
Alicja:Gdzie ty byłaś?
Ja-U Sułtanki Kosem*uśmiechnęłam się do niej*
Alicja-Zrobiła ci coś? Wiesz, że ona jest najpotężniejszą z Sułtanek w tym imperium*Popatrzyła na mnie z troską*
Ja-Wiem od dziś jestem jej służącą*Patrzyłam na inne dziewczyny które się naśmiewały z nowych dziewczyn które przybyły do pałacu*
Alicja-To wielki zaszczyt, służyć tak silnej kobiecie*Poklepała mnie po ramieniu*
Ja-Tylko musze być jej wierna i ostrożna by jej nie zawieść*Oparłam się o sofę i jeszcze z pare godzin rozmawiałam z swoją przyjaciółką*
Lalezar-Dziewczęta przebierzcie się do spania tylko ma być cisza szybko?*Przebrałam się z Alicją w piżame i położyłyśmy się spać*
~Ranek~
*Obudziłam się pierwsza i szybko się ubrałam w nową sukienke potem poszłam do komnaty Sułtanki gdy dochodziłam zauważyłam Haciego*
Ja-Miłego poranka.
Haci-Wzajemnie*Uśmiechnął się do mnie*
*Odwzajemniłam uśmiech i weszłam na góre gdzie Sułtanka spała jeszcze, po cichu przygotowałam niebieską sukienke która bardzo piękna i biżuterię pod kolor sukienki też przygotowałam potem podeszłam do łóżka Sułtanki i zaczęłam ją budzić*
Ja-Pani obudz się*Sułtanka lekko otworzyła oczy*
Ja-Miłego poranka pani*Uśmiechnęłam się do niej*
Kosem-Wzajemnie, wszystko gotowe?*Sułtanka się przeciągneła a potem wstała i popatrzyła na mnie*
Ja-Wszystko gotowe*Pomogłam ubrać się sułtance a potem zeszłam za Sułtanką do głównej komnaty która była już gotowa a śniadanie było już postawione, Sułtanka usiadła i zaczeła jeść*
Haci*Wszedł do komanty Sułtana bo go wezłam*Panie wzywałeś mnie, mam nadzieję, że nic się nie stało.
M. Napisałem pewien rozkaz który masz przeczytać w haremie i moja matka też ma go usłyszeć*Podał mu rozkaz*
Haci-Jak sobie każesz*Wziął od Sułtana rozkaz i się ukłonił, poszedł do komanty swojej pani*
Kosem*Skończyła jeść i wyszła na taras*
Ja*Zaparzyłam Sułtance kawe i jej podałam*
Kosem*Wzięła filiżanke kawy i upiła łyk*
Haci*Wszedł do komanty i podszedł do Sułtanki*
Pani władca rozkazał mi abym przeczytał jego rozkaz wszystkim
Ja*Spojrzałam na Sułtanke a potem zabrałam od niej filiżanke*
Kosem-Dobrze, zobaczmy co mój syn rozkazał mam nadzieję, że to nic złego*Wyszła z komnaty*
Ja*Odstawiłam tace z filiżanką i poszłam za Sułtanką*
Ciąg dalszy nastąpi...

Witam akcja od trzeciego rozdziału nabierze tempa i będzie się trochę działo;-)

Wspaniałe stulecie Kösem Murad IVWhere stories live. Discover now