Część Bez tytułu 3

8 0 0
                                    


Nadeszła kolejna noc. Wiedzialam, że będę mogła, go zobaczyć tylko przezchwilę. Dotknąć jedynie przez moment, tylko po to, by po chwili,jeszcze silniej odczuć ból rozstania. Zdając sobie sprawę,postanowiłam zasnąć. Zamknęłam oczy.

Po chwili wyczekiwania, znów przeniosłam się w dobrze mi znanemiejsce, tylko tym razem nad staw. Od razu dostrzegłam z oddaliEryka, nie musiałam Go długo szukać.

Stał po przeciwnym brzegu, wyciągając swoją dłoń w moim kierunku.Krok za krokiem, zbliżałam się do jeziora, zanurzając stopy wodmętach zimnej wody.

Niestrudzona ,gotowa na wszystko, byle tylko znów z nim być. Gdy już byłampośrodku stawu, z głębin wody wysunęły się czyjeś ręce,chwytające mnie wpół. Im bardziej się szamotałam, próbując sięratować, tym bardziej ściągały Mnie w dół, nie pozwalając miiść dalej. Walczyłam, starając się dotrzeć do swego wybranka,jednak ściskające Mnie topielice były zbyt silne. Zanurzyłam sięw ciemnych wody odmętach. Utonęłam, jednak nie umarłam, tylkoobudziłam się po chwili w swym łóżku. Cała mokra i zziębnięta.

A w uszach, wciąż pobrzmiewały mi śmiech i słowa Mojry. On nigdyjuż nie będzie twój.



To nie zbrodnia Cię kochać. Druga część Rodu wampirów.Where stories live. Discover now