Część 11.

8 0 0
                                    

- Jesteś gotowa - zapytał  Eryk, przybliżając palce do klawiszy fortepianu.

- Dzięki Tobie, teraz już tak. - odpowiedziałam szczerze i wówczas zaczął grać.

To był jego pomysł bym wystąpiła publicznie, gdy tylko usłyszał nową piosenkę, którą dla Niego skomponowałam. Na szczęście jak zawsze był tuż obok, by mnie wspierać. 

Dzięki niemu mogłam swobodnie zaśpiewać.

Jesteś tak blisko.

Tuż obok mnie.

Nie muszę za Tobą biec, by dogonić Cię.

Wystarczy, że wsłucham się w swe serce.

I wówczas natychmiast odnajduję Cię.

To nie zbrodnia Cię kochać.

Jesteś taki sam przez cały czas.

Kocham Cię takiego jakiego Cię znam.

Doceniam każdą z twych zalet.

I chcę wciąż poznawać Cię takim jaki jesteś.

Z każdą z twych przywar i wad.

O ile jakąś masz.


Świat piękniejszy staję się.

Gdy uśmiechem witasz mnie.

Bezpieczniej czuję się.

Gdy obejmujesz mnie.

Mogłabym przeżywać samotnie każdy dzień.

Lecz ile byłoby warte życie bez Ciebie.

To dzięki Tobie doceniam każdy dzień.

Z miłością przyjmuję, każde z twych czulszych spojrzeń.

I mam do ciebie tylko jedną prośbę.

Po prostu kochaj mnie.

I pozwól mi kochać się.

Właśnie takim jakim jesteś.


Na dobre i na złe.

Chcę być przy Tobie.

Już zawsze wspierać Cię.

Dzielić z Tobą każdy z twych uśmiechów.

I ocierać każdą z łez.

To nie zbrodnia kochać Cię.

Dlatego tak mocno kocham Cię.

Za to kim jesteś.

Bez Ciebie nie ma mnie.

W każde ze słów wkładając swe serce.

Patrzyło na mnie wiele osób. Wszyscy zebrani w lokalu. Lecz najważniejsze było dla mnie uznanie w oczach Eryka, świadomość, że mogę z nim dzielić każdy ważny dzień, polegać na nim w dobrych i złych chwilach. Kochać go takim jaki jest. 



You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 18, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

To nie zbrodnia Cię kochać. Druga część Rodu wampirów.Where stories live. Discover now