🌹13🌹

5.2K 303 142
                                    

Kilka tygodni po wspólnych zakupach, Taehyung mocno się rozchorował co wiązało się z tym, że musiał zostawić swojego najlepszego przyjaciela samego w szkole. Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie to, że Tae był jedynym murem, przez który nie mógł się przebić żaden debil, aby dorwać Jimina. Jednak teraz go nie było, a Park dosłownie chodził po ścianach i ukrywał się gdzie tylko mógł przed swoimi oprawcami, którzy bez żadnych powodów wyzywali go od pedałów i innych takich. No cóż, życie nie za bardzo go lubiło.

- Myślałeś, że w jakiś sposób nam uciekniesz, hm? - usłyszał nad swoją głową głos jednego ze swoich wrogów. Podniósł się leciutko do góry patrząc na trzech wysokich chłopaków. Nie zamierzali się z nim bawić. Szybko pociągnęli go w górę i zaciągnęli do łazienki. Nawet im się nie opierał. Wepchnęli go do jednej z kabin, po czym szybko zaczęli zdejmować spodnie, ustawiając się w stronę twarzy Parka.

- No już. Rób to, co do Ciebie należy. I tak wiem, że to lubisz - powiedział  jeden z nich, po czym złapał głowę chłopca i wsadził swojego penisa prosto do jego buzi. Dwóch pozostałych na zmianę go obmacywali, wkładali ręce w bokserki.

W oczach Jimina zebrały się łzy. Nie mógł jednak nic z tym zrobić. Za bardzo się bał. Nawet Tae nic o tym nie wiedział. Wymieniali się dopóki każdy z nich nie uzyskał odrobinę przyjemności. Po skończonej robocie rzucili Parka na podłogę, bijąc go w twarz i brzuch. Następnie zaczęli podtapiać jego głowę w toalecie, spuszczając przy tym wodę. Kiedy uznali, że zabawa się skończyła zostawili chłopca samego, zalanego łzami, na zimnej podłodze, w szkolnej toalecie. I to niby on był pedałem? Skoro tak bardzo im przeszkadzała jego orientacja, to przecież mogli dopaść jakieś dziewczyny, a nie geja, którego podobno nie lubili.

I love you, hyung🌹🌹 Yoonmin Where stories live. Discover now